Jan Rodowicz "Anoda" i Antoni Chruściel "Monter" zostali pośmiertnie odznaczeni przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżami Wielkimi Orderu Odrodzenia Polski podczas uroczystości z okazji 64. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Prezydent odznaczył ponadto Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą, Krzyżem Komandorskim, Krzyżem Oficerskim i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski 43 zmarłych i żyjących uczestników Powstania Warszawskiego.
Wcześniej, nawiązując do obchodów 64. rocznicy wybuchu powstania, prezydent podkreślił na placu przy Muzeum Powstania Warszawskiego, że „ci, którzy powstanie mają za klęskę nie biorą jednej rzeczy pod uwagę. My nie obchodzimy rocznicy klęski, my obchodzimy rocznicę tragiczną, ale niezbędną w naszej historii. My czcimy bohaterów i wyjątkowo bohaterską armię”.
Jego zdaniem stało się tak dlatego, że "wolna Polska, zwana III Rzeczpospolitą chciała mieszać to, co dobre, i to, co złe, chciała odejść od pewnych elementarnych ocen". Działo się to .”nie w imię pokoju społecznego, nie w imię sprawiedliwości, ale w imię ochrony interesów, które z interesami naszego kraju nie miały nic wspólnego (…). Miały dużo wspólnego z interesami tych, którzy władzę chcieli zamienić we własność, którzy w nowym społeczeństwie chcieli być też grupą uprzywilejowaną. Muszę powiedzieć, że w znacznym stopniu to się udało. Udało się to w stopniu znacznym, choć nie do końca, choć byli ludzie – od roku 1989 – którzy to niebezpieczeństwo dostrzegali; byli oni jednak atakowani, wręcz niszczeni często przy użyciu policyjnych metod – w pierwszej połowie lat 90. Mam nadzieję, że tego rodzaju czasy w Polsce już nie wrócą. Mam nadzieję, choć nie mam pewności, bo ostatnie miesiące dostarczają tutaj przykładów bardzo, ale to bardzo niepokojących. Sądzę jednak, że to tylko czas przejściowy. Że to próba wykazania, że mówiąc przed rokiem, dwoma i trzema, że ktoś w Polsce grozi demokracji, nie mówiło się pustych słów. A były to słowa puste. Wtedy właśnie w Polsce, usiłowano w Polsce wprowadzić równość ludzi wobec prawa. Także ci, którzy byli potężni, mieli się czego bać, jeżeli mieli coś na sumieniu. I mam nadzieję, mam nadzieję, że, gdy w następnym roku będziemy obchodzić kolejną, prawie okrągłą 65. rocznicę Powstania, to ten czas, który przeżywamy dzisiaj, będziemy mieli już za sobą, że będę mówił wyłącznie o bohaterstwie tych, którzy sześćdziesiąt kilka lat temu oddali swoje życie lub którzy przeżyli, ale nie odebrali należnej nagrody”.
PK