Warszawa nie jest totalnie zakorkowana. Przyjechali koledzy z Gdańska i Krakowa i mówią, że w stolicy jest bardzo fajnie – przekonywała w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz. Internauci nie mogą uwierzyć: pani prezydent straciła kontakt z rzeczywistością.
Gronkiewicz-Waltz odpierała zarzuty o zakorkowanych ulicach Warszawy, które dla tysięcy mieszkańców są codzienną zmorą. Jak bowiem podkreślała "stolicę chwalili samorządowcy z Gdańska i Krakowa". – Już nie wiem komu wierzyć – mówiła Gronkiewicz-Waltz. – Wszędzie są remonty, bo są pieniądze z Unii Europejskiej i trzeba je wydać – przekonywała. I dodała: – W tym roku jest bardzo duży skok, jeśli chodzi o korzystanie ze środków unijnych w Warszawie.
Internauci: Czy to żart?
Wypowiedź prezydent stolicy wywołała ogromne oburzenie wśród internautów. Określili ją m.in. jako „czarny humor, bzdury i czystą bezmyślność”. I dowód na to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wie, co się dzieje w mieście, którym zarządza. Dlatego poradzili – nie ukrywając irytacji – by spróbowała przejechać ulicami Warszawy zwłaszcza w godzinach szczytu. – To przecież masakra – uznali zgodnie internauci.
Na ściądze z korków, którą przygotowali dla prezydent stolicy są dziesiątki ulic z różnych części miasta. – Może spróbuje pani przejechać rano z Bemowa na Mokotów. Jeżeli uda się pani zrobić to w mniej niż 60 minut, to gratuluje. Będzie pani mogła powiedzieć, że Warszawa nie jest zakorkowana. Bemowo obecnie jest odcięte od reszty Warszawy – napisał Dyzio. – Zapraszam na przejażdżkę poranną z Tarchomina do Centrum. Wtedy pogadamy o korkach – dodał Zubek.
Internauta abc: – Na Modlińskiej nie ma remontów, a korki są gigantyczne. Przejechanie od ratusza Białołęka do mostu Grota (jakieś 3,5 km) to czasem wycieczka na ok. godzinę.
Ściąga dla prezydent Warszawy
Koko poradził: – Proponuję pani prezydent wjazd do miasta samochodem od Al. Jerozolimskich (od strony Poznania). Zobaczy, jak wspaniale wyremontowali pl. Zawiszy, przez który przejazd (od skrętu w Grójecką do placu) zajmuje nawet 40 min. To jest jakieś 500 m. Ktoś powinien ponieść odpowiednią karę za niekompetencję przy planowaniu tego przejazdu. A może pani prezydent miałaby, jakiś pomysł na usprawnienie jednej z głównych tras wjazdowych do miasta? Bo tam, gdzie w innych krajach są autostrady, u nas jest labirynt uliczek i świateł…
Szczegółową trasę, którą powinna się przejechać prezydent stolicy przygotował Malkontent. – Korek na Powstańców Śląskich przed wiaduktem – wyliczył. Potem nie było wcale lepiej: – korek na Powstańców Śląskich przed Górczewską, korek na Powstańców Śląskich przed Połczyńską, korek pod wiaduktami na Dźwigowej/Globusowej, korek na Kleszczowej, korek na Łopuszańskiej przed Grójecką, korek na Marynarskiej od Żwirki i Wigury do Galerii Mokotów. Czas jazdy bez korków – 20 minut, z korkami – nawet 2 godziny.
Ulice jak parkingi
Na liście najbardziej zakorkowanych ulic – godnych uwadze Hanny Gronkiewicz-Waltz – są również ulice: Radzymińska, Al. Solidarności, Niepodległości, św. Wincentego, Kondratowicza, Trasa Toruńska, Wisłostrada, Marszałkowska i Świętokrzyska.
– Zgoda. To nie są korki. Tylko najdłuższe parkingi w Europie na trzech pasach. Warszawa jest jak Bangkok: tyle samo małych brzydkich autek, tak samo brzydkie domy i ulice. Najgłówniejsza ulica miasta, czyli Emilii Plater ma najgorszą nawierzchnię. Wstyd, wstyd, wstyd!!!– podsumował Makotovian.
tvn24.pl/RZ