O tym, czego nie wolno Ziobrze a wolno Ćwiąkalskiemu, oraz o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Musi być inaczej
Krakowski sąd uznał za zasadne wystąpienie oskarżonego o przestępstwa lekarza G. przeciwko prokuratorowi i wydał wyrok nakazujący prokuratorowi przeprosić lekarza w mediach i zapłacić mu sporą sumę za publiczne poniżenie. No cóż, za rządów PiS przestępcy musieli bać się prokuratorów. Teraz, za rządów PO, to prokuratorzy mają bać się przestępców. PO na każdym polu dowodzi, że teraz musi być inaczej niż było za PiS.
*****
Zasada absolutna?
Istnieje w prawie zasada domniemania niewinności, która mówi, że o winie decyduje sąd a przed jego wyrokiem nikogo za winnego uznać nie można. Naiwnie sądziłem, że z przestrzegania tej zasady zwolnieni są prokuratorzy, bo oni mogą, a nawet muszą uznać kogoś winnym przed wyrokiem sądu. Gdyby było inaczej, nie mogliby wnosić aktu oskarżenia, bo jak tu oskarżać niewinnego? Byłem naiwny. Ostatnio wydany wyrok krakowskiego sądu dowiódł, że się myliłem. Pocieszam się jednak, że mądrzejszy ode mnie napisał: Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom.
*****
Trzeba być konsekwentnym (1)
Tak pojmowane, jak opisałem wyżej, domniemanie niewinności wymaga absolutnego utajnienia wszelkich rozpraw i wydanych wyroków – żadnych sprawozdań prasowych z przebiegu rozpraw, a ogłaszanie wyroków dopiero po uprawomocnieniu, czyli po rozprawach apelacyjnych i kasacjach. Pozostaje pytanie, co zrobić, np. z rozsyłaniem listów gończych, publikowaniem zdjęć i portretów pamięciowych domniemanych sprawców itd.? Trzeba przecież być konsekwentnym i nie poniżać nikogo przed wyrokiem sądu.
*****
Trzeba być konsekwentnym (2)
I co dalej? To proste – jeżeli zapadnie wyrok uniewinniający to oskarżyciel, czyli prokurator powinien zapłacić oskarżonemu kwotę odpowiednią do wyrządzonej szkody i poniżenia oraz przeprosić go wobec sądu, bo go przed sądem pomówił. Ale będzie cyrk!
*****
Błąd
W całej tej sprawie popełniono też inny błąd. Otóż orzeczenie sądu o poniżeniu lekarza G. przez prokuratora zapadło przed wydaniem wyroku w sprawie o przestępstwa, o które lekarz jest oskarżony i odpowiada przed sądem. A więc przed stwierdzeniem przez sąd winy bądź niewinności lekarza. Przecież wysokość kary dla prokuratora powinna być zależna od tego, czy w końcu lekarz jest przestępcą, czy nie. Orzekanie w ciemno oznacza się symbolicznie czarną opaską na oczach Temidy dzierżącej w ręku wagę sprawiedliwości. Poczekanie na wyrok sądu oznaczałoby, że Temida jednak chce widzieć, co robi.
*****
Jak ja – to dobrze, jak inni – to źle (1)
Sprawa ministra Ziobro, który musi zapłacić 30 tyś. lekarzowi G. przypomniała mi specjalny telewizyjny program z ministrem Ćwiąkalskim w roli głównej. Zarzucił on publicznie min. Ziobro przestępstwo polegające na zniszczeniu służbowego laptopa i demonstrował uszkodzenia. Uważam więc, że min. Ćwiąkalski powinien przeprosić min. Ziobro za publiczne poniżenie i zapłacić mu odpowiednią kwotę. Kwotę mniejszą niż w przypadku doktora G., bo przestępstwo mniejsze ale, z drugiej strony większą, bo min. Ziobro jednak nie stanął przed sądem w roli oskarżonego. Ćwiąkalski stawiając jemu publicznie zarzuty pełnił taką samą funkcję (minister sprawiedliwości i prokurator generalny), jaką pełnił Ziobro mówiąc o doktorze G. Ale Ćwiąkalski należy do elit Kalego – jemu wolno, innym nie. On przepraszać i płacić nie musi.
Na marginesie przypomnę, że w telewizyjnym wystąpieniu pokazywany laptop włączono i działał – albo nie był zniszczony albo był to inny egzemplarz. Po prostu kompromitacja.
*****
Jak ja, to dobrze, jak inni to źle (2)
Pani red. Olejnik w radiowym 7 dniu tygodnia oburzała się na to, że w TVP istnieje lista osób, których nie należy pokazywać. Jednocześnie jednak oburzała się, że w sylwestrowej przed-szopce, poprzedzającej noworoczną, występował arcybiskup Życiński jako agent Filozof. Jego nie było wolno pokazać ? mówiła. Więc jak to jest? Czy lista tych, których nie należy pokazywać jest dopuszczalna, czy nie? Zależy to zapewne od tego, kto tę listę tworzy. Oni ? to źle, my ? to dobrze. Zresztą, jak pamiętam, abp Życiński nie występował i nie było też wymienione jego nazwisko ? padło tylko słowo Filozof. Nie wiem dlaczego przypomniał mi się film z Doris Day: Nie jedzcie stokrotek. Z tym się zgadzam ? nigdy stokrotek nie lubiłem.
*****
Ceny będą wzrastać
Nie chodzi mi o ceny żywności, elektryczności ani żadnych innych artykułów. Otóż istnieje projekt finansowego obciążania urzędników za wydanie decyzji niezgodnych z prawem. Źle zdecydował ? będzie płacił. Kiedyś czytałem w bibliotece sejmowej ustawy uchwalane w początkach II RP, czyli w latach 1919-25. Były krótkie, zrozumiałe i jednoznaczne. Obecnie ustawy i inne akty prawne są długie, niejasne i dopuszczają różne interpretacje ? często zawierają przepisy wzajemnie sprzeczne. Urzędnikowi dość łatwo wydać decyzję pozytywną petentowi, któremu jest przychylny. Ale równie łatwo jest udowodnić, że urzędnik wydał decyzję złą. Przewiduję przeto wzrost ceny uzyskania przychylności urzędników (brzydko mówiąc wysokości łapówek), bo w tej cenie zechcą ująć swego rodzaju ubezpieczenie na wypadek finansowego obciążenie z tytułu wydania błędnej decyzji.
*****
Na kanapie siedzi leń…
Sytuacja trudna i może być groźna. Kurki z gazem z Rosji przymykają się. Prezydent Kaczyński spotyka się z prezydentem Klausem, który teraz przewodzi UE a potem z prezydentem Juszczenką, aby znaleźć i ustalić właściwy sposób postępowania. Premier Tusk o
dpoczywa na urlopie. I kto troszczy się o nasze sprawy, a kto nie?
dpoczywa na urlopie. I kto troszczy się o nasze sprawy, a kto nie?
*****
Maciej K. Sokołowski