? Książka Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka (?SB a Lech Wałęsa ? przyczynek do biografii? ? red.) udowadnia, że w pierwszej połowie lat 70. Lech Wałęsa był traktowany przez bezpiekę jako TW. W związku z tym są pewne ograniczenia w przekazaniu dokumentów z tych lat Lechowi Wałęsie. Nie ma jednak przeszkód, by otrzymał dokumenty z lat, gdy był traktowany przez bezpiekę jako figurant ? mówił Kurtyka w piątek dziennikarzom.
Wałęsa podkreślił w niedzielę, że ?jeśli chodzi o Cenckiewicza, to wnuk ubeka, który strasznie gnębił Polaków. Dopuszczony do dokumentacji chce sądzić patriotów, niszczyć zwycięstwo. Niech rozliczy się z własną przeszłością?.
Lech Wałęsa uważa, że IPN może obawiać się wyjaśnienia roli Cenckiewiczów. ? Ja chciałbym wyjaśnić rolę takich ludzi. Od tych ludzi nic lepszego spodziewać się nie można ? powiedział.
Ponadto, według informatora, dokumenty te były w posiadaniu Sądu Lustracyjnego w 2000 r., badającego wówczas oświadczenie lustracyjne Wałęsy jako kandydata na prezydenta. Część z tej dokumentacji była też publikowana w książce Cenckiewicza i Gontarczyka.
O dostęp do tych akt Wałęsa bezskutecznie stara się od dwóch lat.
W listopadzie 2005 r. Wałęsa otrzymał od IPN status pokrzywdzonego przez aparat bezpieczeństwa PRL. Przed wyborami prezydenckimi w 2000 r. Sąd Lustracyjny orzekł, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb specjalnych PRL.