Czołowi politycy republikańscy wysłali list do prezydenta Baracka Obamy, wzywając go, by nie rezygnował z rozmieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Zachowanie prezydenta USA krytykują również amerykańscy komentatorzy, nazywając je „amatorską dyplomacją”.
List podpisany przez ponad 40 członków Izby, w tym lidera mniejszości Johna Boehnera, z dezaprobatą komentuje ujawniony we wtorek list Obamy do rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
Jak relacjonował „New York Times”, w piśmie tym sugerował, że USA mogą porzucić plany budowy tarczy, jeśli Rosja przekona Iran, by nie produkował broni nuklearnej i rakiet dalekiego zasięgu.
„List opiera się na wątpliwym założeniu, że Rosja może skutecznie powstrzymać nuklearne ambicje Iranu i osłabia naszą pozycję w przyszłych negocjacjach dwustronnych. Podważa też poparcie NATO dla europejskiej części obrony antyrakietowej oraz pozostawia na lodzie naszych sojuszników: Polskę i Czechy – napisali w liście do swojego prezydenta kongresmeni.
„Jakie przesłanie kieruje się w ten sposób do naszych sojuszników, w szczególności Polski i Czech, sygnalizując, że Stany Zjednoczone nie wypełnią swoich zobowiązań w zakresie gwarancji bezpieczeństwa?” – pytali dalej.
Obamę skrytykował również wpływowy konserwatywny publicysta Charles Krauthammer – list prezydenta nazwał „niewiarygodnie amatorską dyplomacją”. – To klęska. Rosjanie pogardliwie odrzucili ofertę (prezydenta USA – red.). Jesteśmy upokorzeni. Okazaliśmy słabość w oczach Irańczyków i wystawiliśmy do wiatru Polaków i Czechów, nie otrzymując nic w zamian – powiedział Krauthammer.
Jego zdaniem, jeżeli Obama chciał spróbować iść na układ z Rosją w sprawie tarczy, powinien to zrobić inaczej. – Wysyła się wtedy tajnego wysłannika, który sonduje, czy układ jest możliwy, a nie list samego prezydenta, który staje się obiektem przecieku i zostaje następnie odrzucony. Gdyby wysłannikowi nie udało się nic załatwić, można zawsze zaprzeczyć, że próba miała miejsce – uważa Krauthammer.
Inicjatywę Obamy skrytykował także znany rosyjski działacz opozycyjny, mistrz szachowy Garri Kasparow. ?USA nie mogą zawrzeć żadnego układu z Rosją, który powstrzymałby Putina przed uzbrajaniem bliskowschodnich terrorystów i pomocą dla Iranu w realizacji jego programu nuklearnego. Putin polega na dochodach z ropy naftowej, by utrzymać władzę. Jest w jego interesie podsycać napięcie na Bliskim Wschodzie, bo winduje to w górę ceny ropy? ? napisał.
TVN24/PK