Kontynuacją zamachu na wolność słowa i próbą odcięcia społeczeństwa od wiedzy o tym, co stanowi korzenie teraźniejszości – nazwał prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedzi rządu dotyczące zmiany ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Dodał, że PiS domaga się odwołania minister nauki BarbaryKudryckiej. Jego zdaniem, IPN pod kierownictwem Janusza Kurtyki to instytucja, „która zrobiła dla Polski niesłychanie wręcz dużo”. „Mamy do czynienia z kontynuacją zamachu na wolność słowa, nawolność nauki. Jednocześnie jest to próba odcięcia społeczeństwa od wiedzy o tym, co stanowi korzenie teraźniejszości, źródła teraźniejszości, w jakiejś mierze wpływa ciągle na tę teraźniejszość. To jest po prostu próba odebrania praw obywatelom. Bo to obywatele mają prawa do informacji, niezależnie od tego, czy to się Donaldowi Tuskowi i jego kamaryli opłaca, czy też nie” – powiedział prezes PiS na sobotniej konferencji prasowej. „To jest po prostu niesłychane, co się teraz w Polsce dzieje” – dodał.
Chodzi o wypowiedzi premiera z ubiegłego tygodnia o tym, że będą zmiany w ustawie o IPN. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski również zapowiedział w miniony czwartek, że w ciągu kilku tygodni do Sejmu trafi projekt nowelizacji ustawy o IPN, która będzie pozwalała m.in. zmienić Kolegium IPN i szefa Instytutu. Wypowiedzi te zostały wywołane przez opublikowaną książkę młodego historyka Pawła Zyzaka „Lech Wałęsa. Idea i historia”, która wzbudziła wiele kontrowersji.
„Wychodzi książka, która nie ma nic wspólnego z IPN, książka, która się nie podoba, bo jest w sprzeczności – można powiedzieć – z pewnego typu socjotechniką. Bo przecież wszystko to, co siędzieje wokół Lecha Wałęsy, to jest zwykła socjotechnika” – oświadczył Jarosław Kaczyński.
„I w związku z tym próbuje się uderzyć w instytucję, która naprawdę zrobiła w ciągu ostatnich lat dla Polski niesłychanie wręcz dużo, właśnie pod tym kierownictwem, które jest obecnie” – dodał prezes PiS.
Zyzak przez pewien czas był zatrudniony w IPN. Książkę napisał na podstawie swojej pracy magisterskiej w Uniwersytecie Jagiellońskim. W związku z tym minister nauki Barbara Kudryckazdecydowała w czwartek o nadzwyczajnej kontroli na Wydziale Historycznym UJ. W sobotę kontrola została odwołana. „To dobra wiadomość” – ocenił ten fakt Jarosław Kaczyński. Dodał jednocześnie, że minister Kudrycka „złamała konstytucję” i powinny być wobec niej „wyciągnięte wnioski”. „Jeżeli nie będą wyciągnięte, to my w dalszym ciągu będziemy uważali, że wolność nauki w Polsce jest zagrożona. Ministrem nie może być osoba, która nie rozumie wolności nauki, nie rozumie tegopojęcia, i która nie zna konstytucji. Po prostu to jest zbyt niski poziom jak na to stanowisko. Oczekujemy odwołania pani Kudryckiej, po tego rodzaju niebywałym w państwie demokratycznym wyczynie” – oświadczył szef PiS.