Im bliżej 70. rocznicy rozpętania II wojny światowej, tym bardziej wzmaga się aktywność wywiadów. Jak ustalił DZIENNIK, Rosjanie dostali od naszych służb zagadkowy list. Co w nim było? To tajemnica. Wiadomo, że miał zapobiec prezentacji książki oskarżającej Polskę o współpracę z Hitlerem.
Wydawało się, że w polsko-rosyjskiej wojnie o historię szala zwycięstwa przechyliła się na naszą stronę i Rosjanie odwołają zaplanowaną na 31 sierpnia prezentację materiałów wywiadu, które według nich mają potwierdzać istnienie tajnego paktu między Polską a Hitlerem.
Nic bardziej mylnego. Strona rosyjska jedynie przełożyła konferencję w tej sprawie. I to na 1 września. „Myśleliśmy, że Rosjanie odpuszczają, tymczasem jest odwrotnie – coraz bardziej dążą do konfrontacji” – usłyszeliśmy wczoraj wieczorem od pracownika MSZ.
Rzeczywiście, do godzin popołudnowych polska strona nie posiadała się z dumy. Powód? Rano premier zapowiedział, że polski wywiad odpowie na insynuacje rosyjskich służb, które oskarżają nasz kraj o współudział w wywołaniu II wojny światowej. Tuż po godzinie 15 oficer łącznikowy Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji w Warszawie otrzymał tajemniczy list. Jego autorem był szef naszej Agencji Wywiadu generał Maciej Hunia. Kilkadziesiąt minut później rosyjskie agencje niespodziewanie podały, że poniedziałkowa prezentacja książki nie odbędzie się.
„Zatelefonowano do nas z SWR i przekazano, że prezentacja została przeniesiona na inny termin. Na kiedy – nie podano. Nie podano też przyczyn tej decyzji” – relacjonował w rozmowie z PAP pracownik rosyjskiej agencji RIA Nowosti.
Dla przedstawicieli rządu sprawa wydawała się oczywista. „Wygląda na to, że list przyniósł zamierzony efekt” – mówił rzecznik rząd Paweł Graś.
Wieczorem okazało się jednak, że ta radość jest przedwczesna. Rosjanie prezentacji nie tylko nie odwołali, ale ją przenieśli na godzinę 10 rano 1 września, czyli dokładnie wtedy, gdy w gdańskim hotelu Sheraton będzie rozpoczynało się spotkanie Donalda Tuska z Władimirem Putinem.
Czy publikacja może położyć się cieniem na tych rozmowach? Graś wieczorem uspokajał. „Poczekajmy, proszę nie tracić zimnej krwi. Jeśli książka rzeczywiście się pojawi, to będziemy się odnosić do treści zawartych w niej, dokumentów, a nie teraz do samego faktu jej publikacji”.
Jak wcześniej zapowiadał rzecznik SWR Siergiej Iwanow, „Sekrety polskiej polityki zagranicznej 1935-45” zawierają między innymi „analizy polityki wewnętrznej i zagranicznej Polski”. I nie pozostawiał też wątpliwości, jaki jest ich wydźwięk. „Polska wzięła bezpośredni udział w rozbiorze Cechosłowacji, za zgodą III Rzeszy snuła agresywne plany w stosunku do Litwy i jeśli sądzić na podstawie wypowiedzi różnych polityków, nie odmówiłaby wspólnej wojny z Niemcami przeciwko ZSRR” – oskarżał.
dziennik.pl/rz