Potem Macierewicz pytał Grada, czy ten przekazał Katarczykom dokument, w którym zapewniał, że jeśli majątek stoczni zostanie przez nich nabyty, to nie będzie tam prowadzona produkcja statków.
Wadium w wysokości ponad 26 milionów złotych od katarskiego inwestora na konto Agencji Rozwoju Przemysłu odpowiedzialnej za sprzedaż stoczni wpłynęło czwartego maja. Kierownictwo ARP oświadczyło, że pieniądze nie zostały zwrócone i nadal znajdują się na rachunku stoczni.
Z raportu, który CBA przekazało najważniejszym osobom w państwie wynika, że urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie w Gdyni i Szczecinie wygrał wybrany przez nich inwestor z Kataru. W materiałach pojawia się nazwisko Abdula Rahmana El Assira, który reprezentował Katarczyków. Media podawały wcześniej, że Assir to libański handlarz bronią, z którego konta wpłacono wadium za stocznie.
Do prokuratury
Głównym powodem zorganizowania konferencji przez byłego szefa MSWiA nie była jednak afera stoczniowa, lecz hazardowa.
Macierewicz oświadczył, że zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Cichockiego – sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacka Cichockiego. Według posła PiS, minister napisał nieprawdę w kalendarium prac premiera nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych.
Chodzi o umieszczone na stronach internetowych kancelarii premiera kalendarium prac szefa rządu od 12 sierpnia do 29 września 2009 r.
Czytaj na ten temat w „Głosie”:
http://glos.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1579&Itemid=76