Bronisław Komorowski będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta. W partyjnych prawyborach zdobył 68,5 proc. głosów członków PO. Jego konkurenta Radosława Sikorskiego poparło jedynie 31,5 proc. wyborców.
Wyniki prawyborów ogłosiła na Politechnice Warszawskiej przewodnicząca komisji prawyborczej Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wcześniej pokazany został krótki film prezentujący obydwu kandydatów (ten sam, który mogliśmy zobaczyć przed debatą Sikorski-Komorowski w zeszłym tygodniu).
16 lutego premier Donald Tusk ogłosił, że Platforma wyłoni kandydata na prezydenta właśnie w prawyborach. Wcześniej Tusk – naturalny kandydat Platformy na najwyższy urząd w państwie – zrezygnował z kandydowania. – Więcej dobrych rzeczy, trudnych zadań zrealizuję mając w ręku instrumenty rządzenia, a nie mieszkając w pałacu. Rząd musi być jak skała, jak trwały fundament, w sytuacji, w której emocje targać będą politykami, kandydatami, partiami politycznymi – tłumaczył swoją decyzję szef rządu.
Wtedy kierownictwo partii wybrało dwóch pretendentów do prezydenckiego fotela: marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego i szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Głos na jednego z nich mógł oddać pocztą (do 18 marca) lub przez internet (w dniach 19-25 marca) każdy z blisko 46 tysięcy członków PO. Ci, którzy zapisali się do partii po 16 lutym nie mogli głosować, aby uniknąć „pompowania” poparcia dla któregokolwiek z kandydatów.
Komorowskiego poparli m.in. b. prezydent Lech Wałęsa, b. premier Tadeusz Mazowiecki, b. szefa polskiej dyplomacji Władysław Bartoszewski, wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, minister kultury Bogdan Zdrojewski, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera, minister zdrowia Ewa Kopacz, oraz wiceszef klubu PO Janusz Palikot. Listy poparcia dla marszałka Sejmu wystosowały niemal wszystkie posłanki oraz wszystkie europosłanki Platformy.
Sikorskiemu poparcia udzielili m.in. minister finansów Jacek Rostowski, posłowie Jarosław Gowin, Andrzej Biernat oraz europarlamentarzyści Sławomir Nitras, Krzysztof Lisek i Bogusław Sonik. Swojego poparcia szefowi MSZ udzielił także pisarz Sławomir Mrożek.
Obaj politycy duży nacisk położyli na spotkania z członkami Platformy w regionach, uruchomili nowe wersje swoich stron internetowych, a z wyborcami kontaktowali się też przy użyciu portali społecznościowych.
Dwukrotnie – w Katowicach i Warszawie – Komorowski i Sikorski spotkali się w bezpośredniej debacie. Mówili o swoich poglądach m.in. na uprawnienia prezydenta, współpracę z rządem, politykę zagraniczną, in vitro. Eksperci wskazują, że prawybory były starciem osobowości, a nie programów, podkreślają, że trudno o daleko idące różnice między kandydatami z tej samej formacji politycznej. Opozycja krytykuje prawybory, podkreślając że były nudne i od początku wiadomo było, że wygra w nich Komorowski. Przyznaje jednak, że Platformie udało się przez dłuższy czas podtrzymywać zainteresowanie mediów.
Jak poinformował partyjny skarbnik Andrzej Wyrobiec prawybory kosztowały Platformę około pół miliona złotych, z czego 150 tysięcy pochłonęła organizacja sobotniego finału.
tvn24.pl