O lekceważeniu Konstytucji, zniekształcaniu faktów, oraz o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Konstytucja mówi:
Art. 126 ust.2: Prezydent Rzeczypospolitej… stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa…
Art. 133 ust.3: Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.
A Rząd działa po swojemu.
Rząd nie informuje Prezydenta RP, że premier otrzymał zaproszenie od Prezydenta USA na ważną konferencję. Prezydent, dowiedziawszy się o zaproszeniu, zwraca się do premiera z prośbą o informację, jaki będzie zakres spraw omawianych w USA i jakie Rząd zamierza tam zająć stanowisko. Prezydent pyta, bo do współdziałania zobowiązuje go Konstytucja. Ale jest to wymaganie obowiązujące wszystkich wymienionych w Konstytucji, również stronę rządową. Jest zobowiązaniem wzajemnym. Premier nie informując Prezydenta uniemożliwia mu wykonywanie jego konstytucyjnych obowiązków, nie tylko jeśli chodzi o współdziałanie w zakresie polityki zagranicznej, lecz także jeśli chodzi o stanie na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa. USA jest światowym mocarstwem i stosunki Polski z USA warunkują nasze bezpieczeństwo.
*****
Prezes Rady Ministrów w Konstytucji RP
Warto odnotować, że pozycja Prezesa Rady Ministrów w Konstytucji sprowadza się głównie do czynności administracyjnych jak: reprezentowanie RM, kierowanie jej pracami, zapewnienie wykonywania polityki RM itd. Premier wchodzi w skład RM, nie jest osobą zewnętrzną, znajdującą się poza RM. W szczególności art. 146 ust.1 mówi: Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej. Czyli nie Premier tylko Rada Ministrów. Prezes Rady Ministrów, czyli Premier, w tym zakresie żadnych decyzyjnych uprawnień nie ma. Stawianie Tuska poza i ponad RM, ponad całą Polską, jest zwykłą uzurpacją. Należało by zapytać, czy i kiedy Rada Ministrów omawiała lub będzie omawiała i ustalała stanowisko jakie Premier ma zająć w USA?
****
Zniekształcanie faktów przez PO
Teraz słyszymy, że to Prezydent wszczynał kłótnie z Premierem. O samolot, krzesło w UE itd. itp. Już się nie pamięta, że to urzędnik premiera Tuska odmówił samolotu Prezydentowi, że to premier Tusk w Brukseli trzymał oparcie krzesła przy stole obrad zanim mu zwrócono uwagę, że to nie jego miejsce itd. itp. A przecież było to tak niedawno. W pierwszej chwili może zdziwić wypowiedź premiera Tuska, który skomentował pytanie Prezydenta o wizytę w USA sugestią, że Prezydent znowu chce się kłócić. Tymczasem jest to wstęp do kolejnego zniekształcania faktów przez PO, do pomówień Prezydenta. Orwell w swojej iście proroczej książce przewidział takie manipulacje. Orwellowskim Ministerstwem Prawdy jest dzisiaj rządowy piar.
*****
Dajemy się zwariować
Artur Osiecki (Rzeczpospolita, 27-03-2010) pisze: Z 2 miliardów złotych dotacji na lata 2008 ? 2010 na duże inwestycje produkcyjne nie wypłacono jeszcze ani złotówki. Dotychczas podpisano tylko jedną umowę o dofinansowanie. No tak, Polscy utracili i tracą przedsiębiorstwa produkcyjne, huty, fabryki, stocznie. Nowych, polskich inwestycji produkcyjnych nie ma. Kierujący naszym krajem od 20 lat nie próbowali nawet odpowiedzieć na podstawowe pytania: Co Polacy mają i będą robić w międzynarodowym podziale pracy? Jakie produkty mają wytwarzać? W czym mają się specjalizować? Jak mają zarabiać? Czy tylko jako najemna siła robocza? Ostatnio chce się wyeliminować polską zdrową żywność dopuszczając genetyczne modyfikacje GMO, z których świat za zaczyna się wycofywać, a to kosztuje naprawdę wielkie pieniądze. W czyim interesie prowadzi się taką obłędną politykę? Te pytania są dla Polaków najważniejsze, a nie to, czy Komorowski, czy Sikorski będą kandydatami PO. Ale jeśli kandydat PO wygra wybory, na pewno te najważniejsze pytania nadal nie zostaną zadane.
*****
Warto przypomnieć
Premier Tusk w swoim expose, po objęciu stanowiska premiera, mówił:
(…) Tu, w tej Izbie, przedstawiciele mojego rządu każdego miesiąca, powtarzam: każdego miesiąca, będą informowali Wysoką Izbę i polską opinię publiczną o kolejnych decyzjach likwidujących przywileje władzy, przywileje prawne i materialne. Nie będzie takiego miesiąca, aby kolejna informacja o naszych kolejnych decyzjach nie docierała do opinii publicznej. Liczę tutaj na waszą pomoc. My chcemy siebie ograniczyć, wierzę, że opozycja będzie szczególnie gorliwie nas w tym wspomagała. (….)
Bezskutecznie szukam do dziś kogokolwiek, kto usłyszał takie comiesięczne informacje o podjętych przez rząd decyzjach likwidujących przywileje władzy. Jeśli ktoś z PT Czytelników takie informacje, podawane choćby co kwartał, choćby jedną zauważył - proszę o e-mail lub liścik pod adresem GŁOS-u. Bo mija już 27 miesięcy i nic. Oj, wielki kłamczuszek z premiera.
*****
Maciej K. Sokołowski
Wszystkim P.T. Czytelnikom Docinków składam serdeczne życzenia
Wesołych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
Maciej K. Sokołowski