Dziewiętnastego października Kościół obchodził wspomnienie liturgiczne błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Decyzją Benedykta XVI dzień śmierci kapelana Solidarności będzie co roku czasem refleksji Kościoła nad tajemnicą przesłania, jakie Bóg poprzez męczeństwo ks. Jerzego kieruje do każdego z nas.
Wydaje się, że dzisiaj istotną częścią naszej medytacji na ten temat powinna być refleksja, iż wierność Chrystusowi nigdy nie będzie towarem atrakcyjnym na giełdzie współczesnej nienasyconej konsumpcji. Wielkie koncerny nic na niej bowiem nie mogą zarobić - nie daje się jej zamienić w stertę przecenianego dla zysku towaru. Co więcej, konsekwencją tej wierności może być ofiara, a ta, jak uczy doświadczenie Kościoła, nie poddaje się regułom obowiązującym w przestrzeni tak zwanej zdrowej konkurencji rynkowej. Takiej ofiary nie można też odpisać od podatku. Można ją tylko przyjąć lub po prostu przed nią uciec.
Świadectwo ks. Jerzego pomaga nam coraz lepiej rozumieć, że w każdej sytuacji społecznej i politycznej wierność Chrystusowi jest kluczowym zagadnieniem także dla naszej osobistej historii. Co prawda tak zwana poprawność polityczna próbuje przekonać nas do wizji nowoczesności, której fundamentem ma być przestrzeń duchowa zagospodarowana wyłącznie przez twórczość Komisji Europejskiej, ale przynajmniej nad Wisłą powinno być oczywiste, że poddanie się jakiejkolwiek ideologii kończy się prędzej czy później katastrofą zarówno w życiu osobistym, jak i wspólnotowym. Należy w tym miejscu podkreślić, że konsekwencją wierności, o którą apelował ks. Jerzy, jest wejście na drogę, która poprowadzi nas w zupełnie innym kierunku.
Witold Rogula