Powołanie WOT-u było częścią całościowego programu zmiany sytuacji polskiej armii, który został przygotowany od stycznia 2015 roku. Pracowano nad tym blisko rok, mając świadomość zmian geopolitycznych i strategicznych.
Wojska Obrony Terytorialnej w założeniu są zdolne do sprostania zagrożeniom hybrydowym (wykorzystanym przez Rosję np. w ataku na Gruzję i na Ukrainę).
Twórca tej formacji wojskowej – Antoni Macierewicz – mówił o realności zagrożenia hybrydowego ze strony Rosji w stosunku do Polski. Przywołał przewidywania śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który mówił o imperialnej ekspansji Rosji: „Dzisiaj Gruzja, jutro państwa bałtyckie, potem Ukraina…”.
– Wcześniej nie myślano perspektywicznie, ograniczając armię, likwidując ją, zmniejszając ją i izolując od społeczeństwa. Tak, jakby zagrożenia nigdy nie miało być, tymczasem ono narastało w sposób oczywisty – stwierdził minister Macierewicz.
Odwołał się do krytyki WOT-u przez polityków poprzedniego obozu rządzącego oraz wspierających ich generałów. Głosili oni, że ta formacja wojskowa ogranicza polską armię.
– Podważano, że armia wymaga zmiany swojej struktury, że jest zdolna odpowiedzieć na zagrożenia hybrydowe i terrorystyczne, że jest bliżej społeczeństwa. Takich struktur dotychczas nie było – oświadczył Antoni Macierewicz.
Mówił także o zrealizowanej konieczności dozbrojenia armii polskiej i zwiększenia jej finansowania.
Doświadczenie agresji Rosji na Ukrainę pokazało jak olbrzymią słabością wojska może być brak patriotyzmu i niezrozumienie zobowiązania walki o niepodległość.
– Jednostki Wojsk Obrony Terytorialnej przyjęły imiona żołnierzy niezłomnych takich jak rotmistrz Witold Pilecki czy płk. Łukasz Ciepliński – bohaterów Rzeczpospolitej. Ludzie, którzy doświadczenie i obowiązek żołnierza polskiego zrealizowali, przypłacając to własnym życiem. Ale pokazali, że ich ofiara nie poszła na marne i zaowocowała odzyskaniem niepodległości, z której my dzisiaj korzystamy. WOT kontynuuje tę tradycję i przekazuje je do wojska, odbudowując siłę ideową armii – informował min. Macierewicz
Przypomniał, że żądano likwidacji Wojsk Obrony Terytorialnej, czyli osłabienia Wojska Polskiego. Robili to ci sami politycy, którzy atakowali żołnierzy polskich, broniących granicy wschodniej z Białorusią i obelżywie się do nich odnosili.
– Dziękuję za służbę i poświęcenie wszystkim żołnierzom WOT, którzy zapewniają obywatelom Rzeczpospolitej bezpieczeństwo. A nie ma ważniejsze kwestii niż bezpieczeństwo narodu. Wojska Obrony Terytorialnej są niezbędną formacją polskiej armii. I cieszę się, że elementem szkolenia jest także zarządzanie kryzysowe, które okazuje się niezbędne. Do tego współpraca z administracją, z ludnością jest rzeczą fundamentalną – podsumował Antoni Macierewicz.
Płk dr Grzegorz Kwaśniak przybliżył zaś pojęcia planowania i zarządzania strategicznego, które odegrało i odgrywa kluczową rolę w powstaniu WOT-u.
– Gdyby nie to, ta formacja by może i powstała, ale ich model byłby całkiem inny. Realizacja tego procesu pozwoliła na stworzenie nowego, nowoczesnego i innowacyjnego charakteru WOT-tu. To nowy model struktury i szkolenia pod hasłem: „Kompania w powiecie”. Udało nam się stworzyć nową kulturę organizacyjną na bazie wojsk specjalnych. Celowo szukaliśmy pewnego wzorca. W siłach zbrojnych najbardziej innowacyjną kulturę prezentują wojska specjalne, więc postanowiliśmy ją od nich przejąć – mówił płk dr G. Kwaśniak.
Andrzej Rozenek natomiast przyznał, że Wojska Obrony Terytorialnej pokazały swoją mocną stronę w czasie pandemii, które z pełnym poświęceniem realizują swoją służbę na rzecz społeczeństwa w kryzysie epidemicznym.