Polska Agencja Prasowa podała 9 kwietnia, że prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z doniesienia posła PiS Antoniego Macierewicza, dotyczącego szeregu przestępstw, których miał się dopuścić były p.o. szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego płk Grzegorz Reszka.
7 lutego Antoni Macierewicz zawiadomił prokuraturę, że Reszka dezinformował organa władzy, nadużywał swoich uprawnień i niedopełniał obowiązków.
Według Macierewicza w SKW „odbywają się nielegalne przesłuchania, także po godz. 21”. – Wiemy już dzisiaj, że mamy do czynienia z nielegalnymi podsłuchami oraz nielegalną inwigilacją stosowaną przez kierownictwo SKW, próbą wymuszenia fałszywych zeznań – powiedział wtedy PAP. – Każe się podpisywać przesłuchiwanym osobom zobowiązanie, że będą utrzymane w tajemnicy treści w przesłuchań, następnie te zobowiązania gdzieś nikną – mówił Macierewicz, sugerując, że następnie osoby także są zastraszane.
Polska Agencja Prasowa w depeszy z 9 kwietnia br. (podobnie jak we wcześniejszych) informuje głównie o odmowie wszczęcia postępowania przez prokuraturę, jednocześnie przemilczając prawie informację o podjęciu przez prokuraturę – w wyniku zawiadomień o popełnieniu przestępstwa złożonych przez b. szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza – czynności procesowych.
Polska Agencja Prasowa w depeszy z 9 kwietnia br. (podobnie jak we wcześniejszych) informuje głównie o odmowie wszczęcia postępowania przez prokuraturę, jednocześnie przemilczając prawie informację o podjęciu przez prokuraturę – w wyniku zawiadomień o popełnieniu przestępstwa złożonych przez b. szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza – czynności procesowych.
PAP bardzo zdawkowo i ogólnikowo wspomniała o tym, że dwa zawiadomienia o przestępstwie złożone przez Antoniego Macierewicza w dn.19 marca br. skierowane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zostały przekazane do Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce celem procesowego rozpoznania. PAP wyeksponowała natomiast (tak w tytule, jak w treści depeszy) fakt odmówienia przez prokuraturę wszczęcia postępowania w sprawie dotyczącej przestępstw, jakich miał się dopuścić płk Grzegorz Reszka.
Zawiadomienia złożone przez Macierewicza, które rozpatrzy prokuratura w Ostrołęce dotyczą przekroczenia uprawnień i fałszowania dokumentów przez byłego p.o. szefa SKW płk Grzegorza Reszkę, dyrektora biura kadr SKW mjr Jacka Słoninę, dyrektora Biura „W” mjr Macieja Miłobędzkiego oraz sprawy niedopełnienia obowiązków i ujawnienia tajemnicy państwowej przez p.o. szefa SKW płk Janusza Noska oraz szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztofa Bondaryka.
PAP niemal przemilczała informację o wszczęciu postępowania w wyżej wymienionych sprawach mimo jej osobistego przekazania 9 kwietnia br. przez posła Antoniego Macierewicza dziennikarzowi PAP Jakubowi Borowskiemu. Obie informacje – odnośnie do odmówienia wszczęcia postępowania i postanowienia o wszczęciu postępowania przez prokutaraturę – dotyczą tej samej osoby, płk Grzegorza Reszki, dlatego dziwi tym bardziej fakt, że PAP uznała za „ważniejszą” tę o „niedopatrzeniu się znamion przestępstwa” przez prokuraturę w sprawie byłego p.o. szefa SKW. Jakub Borowski pytany przez nas, czy informację przekazaną przez posła Macierewicza PAP uwzględnił, zapewniał, że tak. -Otrzymałem od posła Macierewicza informację i została zawarta w tekście- powiedział. Na ile „zawarta”, pokazuje czarno na białym zestawienie pisma, które otrzymał poseł Antoni Macierewicz z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie i depeszy PAP z 9 kwietnia br., które zamieszczamy poniżej.
Rita Żebrowska
Data: 2008-04-09 20:06:00, Serwis: KRA, Kategoria: SPN, Priorytet: 3.
Klucze: PROKURATURA-ŚLEDZTWO-SKW-MACIEREWICZ-ODMOWA.
Nie będzie śledztwa z doniesienia Macierewicza na szefa SKW
9.4.Warszawa (PAP) - Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z
doniesienia posła PiS Antoniego Macierewicza, dotyczącego szeregu
przestępstw, których jakoby miał się dopuścić były p.o. szef
Służby Kontrwywiadu Wojskowego Grzegorza Reszka.
Rzecznik prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska
poinformowała w środę PAP, że przyczyną decyzji o odmowie
wszczęcia śledztwa był bądź brak cech przestępstwa, bądź danych
uprawdopodobniających je. Dodała, że decyzja ta, podjęta 31 marca
jest nieprawomocna.
7 lutego Macierewicz zawiadomił prokuraturę, jakoby Reszka miał
dezinformować organa władzy, nadużyć swoich uprawnień i
niedopełnić obowiązków.
Macierewicz mówił wtedy, że w SKW, "odbywają się nielegalne
przesłuchania, także po godz. 21". "Wiemy już dzisiaj, że mamy do
czynienia z nielegalnymi podsłuchami oraz nielegalną inwigilacją
stosowaną przez kierownictwo SKW, próbą wymuszenia fałszywych
zeznań" - powiedział.
"Każe się podpisywać przesłuchiwanym osobom zobowiązanie, że będą
utrzymane w tajemnicy treści w przesłuchań, następnie te
zobowiązania gdzieś nikną" - mówił Macierewicz, sugerując, że
następnie osoby takie są zastraszane.
Radio ZET podało, że doniesienie Macierewicza dotyczyło 30
przestępstw rzekomo popełnionych przez Reszkę.
Macierewicz nie skomentował decyzji prokuratury. Zaznaczył
jednak, że prokuratura apelacyjna skierowała do dalszego
postępowania dwie inne sprawy z jego doniesienia, w tym dotyczące
fałszowania dokumentów przez Grzegorza Reszkę. "Uważam to za
pozytywny objaw świadczący, że prokuratura potwierdziła moje
stanowisko o nieprawidłowościach w SKW i ABW" - powiedział PAP
Macierewicz.(PAP)