Mateusz Morawiecki wziął udział w uroczystościach 50-lecia działalności politycznej Wolfganga Shaeuble z CDU. – Wzywam rząd niemiecki do zdecydowanego działania polegającego na dostarczeniu wszystkich rodzajów uzbrojenia na Ukrainę; nie ma powodu do blokowania wsparcia dla Kijowa – mówił Premier RP.
Morawiecki przypomniał, że niedawna decyzja Niemiec o przekazaniu Ukrainie wyrzutni pocisków Patriot została zainicjowana przez polski rząd. Wyraził również nadzieję na dalsze wspieranie Ukrainy, czego od początku wojny domaga się Polska.
Morawiecki: Stosunki z Rosją to pakt z diabłem
Premier Morawiecki krytycznie odniósł się do polityki państw Europy Zachodniej wobec Rosji.
Okazało się, że stosunki z Rosją to pakt z diabłem. Polityka Wandel durch Handel [zmiana przez handel, przyp. red.] i projekty, które miały związać Europę z Rosją, nie wypaliły. Okazało się, że założyliśmy sobie pętle na szyję jako kraje zależne od rosyjskiego gazu. To widać wyraźnie podczas kryzysu w trakcie wojny na Ukrainie – mówił Morawiecki. – To, co dla Zachodu okazało się niepowodzeniem biznesowym, dla krajów takich jak Ukraina i Polska oraz wszystkich położonych między Niemcami i Rosją, okazało się kwestią życia i śmierci – dodał.
Premier podkreślił, jak bardzo idea niepodległości tych państw przeszkadza Moskwie, co oznacza, że tym bardziej trzeba o nią dbać. Formacje niepodległościowe w Polsce, na Ukrainie oraz w krajach bałtyckich zawsze musiały być nastawione na niezależność od Rosji, ponieważ stamtąd pochodziło największe zagrożenie dla niepodległości. To dlatego państwa z tego regionu – wcześniej, niż pozostał – widziały zagrożenie w imperialistycznej polityce Władimira Putina i uzależnianiu Europy od rosyjskich źródeł energii. – Trzeba było słuchać Polski – podsumowała tę kwestię kilka miesięcy temu Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Silne Niemcy i silna Polska
Premier Morawiecki przyczyn agresji rosyjskiej upatrywał m.in. w tym, że Kreml mógł zauważyć ogrom krzywd bez kary. – Historia Europy oparta jest na przekonaniu, że złych uczynków nie należy karać – mówił szef rządu nawiązując tym samym do uchylania się przez Niemców przed wypłatą Polsce reparacji za straty wyrządzone podczas II wojny światowej.
Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku specjalna komisja sejmowa opublikowała raport na temat wartości strat poniesionych przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945. Sumę szkód oszacowano na ponad 6 bilionów złotych. Wkrótce potem Ministerstwo Spraw Zagranicznych skierowało do Berlina notę dyplomatyczną w tej sprawie. Do dziś Niemcy nie wyrazili zgody na wypłacenie Polsce reparacji. Sprawa nie zostaje zamknięta, a niemieckie krzywdy pozostają nierozliczone.
Twierdzi się, że społeczeństwo niemieckie się starzeje i dlatego jest pełne obaw przed wszystkimi działaniami, które podkopią ten dobrobyt. Natomiast ci z nas, którzy mają blizny wyniesione z walki, wiedzą jak bardzo wiele zjednoczenie kosztowało Niemcy – mówił Morawiecki. – Mimo obaw, jakie wielu Polaków żywiło na podstawie doświadczeń z II wojny światowej, w latach 80-tych wierzyliśmy, że silne Niemcy nie musza być wrogie Polsce. Wierzyliśmy, że silna Polska. Silne Niemcy zjednoczone we współpracy będą gwarantami pokoju i solidarności w Europie – dodał.
Europa Ojczyzn
Na koniec Mateusz Morawiecki krytycznie odniósł się do idei federalizacji Unii Europejskiej i centralizacji władzy w Europie:
Europa to wiele kultur i języków. Różorodność to dziedzictwo, za które ponosimy wspólną odpowiedzialność. Europa rządzona tylko z dwóch lub trzech stolic będzie nas prowadziła w kierunku oligarchizacji.
Czytaj też:
Niemcy i USA przekażą broń Ukrainie – „Trzeba było słuchać Polski”
Źródło: PAP