Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, ze podpisze ustawę o powołaniu komisji badającej rosyjskie wpływy w Polsce. Przeciwna temu projektowi jest opozycja, która w ujawnieniu rosyjskiej agentury widzi… zagrożenie dla demokracji. – To wygląda na strach – ocenia Antoni Macierewicz.
We wtorek 30 maja marszałek senior Antoni Macierewicz był gościem Michała Rachonia w programie Jedziemy.
Czy opozycja się boi?
Partie opozycyjne zapowiedziały, że nie będą uczestniczyć w pracach komisji, ani stawiać się na jej wezwania.
To wygląda na strach – skomentował taką postawę Antoni Macierewicz. – To wygląda na przerażenie tym, że ujawniona zostanie współpraca ich ludzi z Rosją.
Według marszałka seniora to właśnie stoi za oskarżeniami opozycji o niekonstytucyjność komisji. Przypomnijmy, że podobne głosy podnoszono, gdy rząd powoływał komisję reprywatyzacyjną, która wykazała szereg nieprawidłowości w działaniach warszawskiego ratusza.
Macierewicz: To kwestia kluczowa dla naszego bezpieczeństwa
Zdaniem byłego szefa MON sprzeciw wobec powołania komisji jest działaniem na rzecz Rosji.
W związku z imperializmem rosyjskim, w związku z wojną, która Rosja prowadzi nie tylko przeciwko Ukrainie, ale z przeciwko całej Europie, wpływy rosyjskie są częścią operacji wojskowych. Ich ujawnienie jest sprawą kluczową dla naszego bezpieczeństwa. Jeśli jakaś formacja polityczna odmawia w tym udziału, to staje po stronie rosyjskiej.
Ponadto opozycja nawołuje, by sprzyjające jej media nie relacjonowały prac komisji. Istnieje silna presja, by tuszować wyniki jej pracy.
Prorosyjski rząd PO-PSL
Antoni Macierewicz odniósł się do informacji, do których dotarła podkomisja smoleńska podczas badania dramatu z 10 kwietnia. Okazało się, że ówczesny rząd RP pod przewodnictwem Donalda Tuska wyraził zgodę na współpracę militarną z Federacją Rosyjską.
To jest jedna z najbardziej wstrząsających rzeczy, która została przez nas ujawniona – ocenił Macierewicz.
W marcu 2010 roku podpisano projekt współpracy miedzy armiami Polski i Rosji, który miał na celu ich współdziałanie w „interwencjach pokojowych” Federacji Rosyjskiej. Dość przypomnieć, że Kreml prowadzi właśnie taką „interwencję pokojową” na Ukrainie, a w 2008 roku w identyczny sposób tłumaczył agresję na Gruzję.
Macierewicz: Tusk bronił Putina
Przewodniczący podkomisji smoleńskiej przypomniał, jak w czasach rządu PO-PSL Ministerstwo Obrony Narodowej sporządziło notatkę, w której uznano, że nie ma żadnego zagrożenia rosyjską ekspansją w Europie Wschodniej. Zdaniem ówczesnych władz opór, jaki postawili Rosji Gruzini spowoduje, że Putin nie będzie już próbował inwazji na inne państwa byłego ZSRR. O naiwności ówczesnego rządu świadczą też decyzje wydawane po 10 kwietnia 2010 roku.
Donald Tusk publicznie oświadczył w Sejmie, że zakazał komisji badania odpowiedzialności rosyjski, że zakazał badania możliwości, że doszło tam do zamachu – przypomniał Antoni Macierewicz. – Widać było od początku, że Donald Tusk borni Putina, broni Rosji.
Macierewicz przypomniał, że Donald Tusk sprzyjał sojuszowi niemiecko-rosyjskiemu, który – zdaniem byłego szefa MON – jest największym zagrożeniem dla Europy Środkowo-Wschodniej.
Czytaj też:
Źródło: TVP INFO