Minister rolnictwa Marek Sawicki i szef resortu finansów Jacek Rostowski kłócą się o dofinansowanie szkół rolniczych – poinformował na swoich stronach internetowych „Wprost”.
To kolejny zgrzyt w koalicji. Awantura przeniosła się dziś do sejmowej komisji rolnictwa, na której doszło do spięcia między posłami PSL i PO.
„Sprawa jest z pozoru błaha, ale dla ludowców ma bardzo duże znaczenie. Niedawno Marek Sawicki złożył do ministra finansów wniosek o dodatkowe pieniądze dla części szkół rolniczych. Odpowiedź Rostowskiego była krótka: nie”- pisze „Wprost”.
Sprawą zajęła się dziś sejmowa komisja rolnictwa, na której głosowano dezyderat dotyczący przyznania dodatkowych środków na szkoły. Posłowie PO najpierw opuścili posiedzenie, zrywając tym samym kworum i uniemożliwiając głosowanie, a potem podnieśli rękę przeciw. Dezyderat został jednak przeforsowany wspólnymi siłami PSL i PiS.
{sidebar id=4}
– W sprawie rolniczych szkół mamy identyczne poglądy z PSL – mówi „Wprost" były wiceszef resortu rolnictwa Henryk Kowalczyk z PiS. – Jesteśmy zdania, że część tych placówek powinna podlegać resortowi, a PO chce wszystko oddać samorządom i blokuje dla nich dodatkowe pieniądze – tłumaczy.
Tę wersję potwierdza także poseł PSL Stanisław Kalemba. – Wniosek ministra Sawickiego rzeczywiście spotkał się z odmową resortu finansów. A jeśli chodzi o dzisiejsze rozbieżności podczas głosowania, to poseł musi przede wszystkim głosować zgodnie ze swoim sumieniem. I stąd różnica w zachowaniu PSL i PO – przyznaje w rozmowie z „Wprost".