Nowa kadencja Sejmu dopiero wystartowała, a Grupa Putina kierowana w Polsce przez Donalda Tuska już zdążyła zachwiać demokratycznymi standardami polskiego parlamentu. Twarzą nowych (nie)porządków jest marszałek rotacyjny Szymon Hołownia, który już zapowiada wprowadzanie swoich zasad nie bacząc na regulamin.
Były dziennikarz TVN został wybrany marszałkiem Sejmu głosami KO, Lewicy, Konfederacji oraz Trzeciej Drogi z ramienia której startował w wyborach. W połowie kadencji ma go zastąpić Włodzimierz Czarzasty.
PO przeciwko Witek
Po głosowaniu dotyczącym wyboru marszałka, komitety wysunęły swoje kandydatury na wicemarszałków, z których zostały przyjęte wszystkie oprócz tej zaproponowanej przez Prawo i Sprawiedliwość.
Elżbieta Witek – bo o niej mowa – oskarżana była przez ludzi Donalda Tuska o łamanie zasad demokracji i parlamentaryzmu w poprzedniej kadencji. Niestety nikt nie potrafił sprecyzować, o jakie zachowania byłej marszałek konkretnie chodzi.
W efekcie kandydatura Witek nie przeszła i PiS pozostaje jedynym klubem poselskim bez wicemarszałka, co jest sytuacją absurdalną, zważywszy, że posiada najwięcej mandatów.
Tusk wykorzystuje kobiety
Odrzucanie propozycji największego klubu jest o tyle dziwne, że kandydatem była kobieta, a to właśnie Tusk i jego koalicjanci w kampanii wyborczej poświęcali najwięcej uwagi roli kobiet w polityce. Partie totalnej opozycji prześcigały się w tym, która wprowadzi na listy więcej kobiet i umieści je wyżej, ale gdy doszło do podpisania umowy koalicyjnej, wszystkie komitety reprezentowane były przez mężczyzn.
Tusk wykorzystywał dzieci w kampanii wyborczej w sposób iście bierutowski, każąc im występować na swoich wiecach, a teraz okazuje się, że wykorzystywał również kobiety do ocieplania swojego wizerunku. Symbolem tego była Joanna z Krakowa – zaburzona psychicznie kobieta, której historię Tusk wykorzystał, by uderzyć w PiS swoim marszem miliona serc. Finalnie Pani Joanna nie została nawet zaproszona na ten spęd.
Co dalej z Witek?
PiS nie składa broni i zapowiada, że nie ustąpi w sprawie Witek. Wiele jednak wskazuje na to, że koalicjanci Tuska nie odpuszczą. O ich braku skłonności do dialogu i kompromisu świadczy postawa Hołowni, który ewidentnie nie unosi ciężaru prowadzenia obrad Sejmu i zapowiada zmianę regulaminy tak, by uniemożliwić ministrom prostowanie z mównicy sejmowej zarzutów posłów w trybie natychmiastowym.
Marszałek rotacyjny nieustannie recenzuje wypowiedzi posłów PiS doszukując się w nich zachwiania zasadami parlamentaryzmu. Pozwala sobie na komentarze daleko wykraczające poza jego kompetencje. Sam również głosował przeciwko Witek pozbawiając tym samym PiS reprezentanta w Prezydium Sejmu.