O cudzie, rządzeniu, mediach, premierze i o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Cud mniemany czyli niewidzialna ręka… samorządu(?)
Jeśli szpitale nie są na sprzedaż, to po co je zmieniać w spółki prawa handlowego? Po co stwarzać fikcję przekazywania szpitali władzom samorządowym? Przecież już od dawna słyszymy, że im podlegają, że np. sprawa płac w szpitalach to sprawa dyrektora i samorządów, a nie rządu. Dajemy obłudnie we władanie samorządom to, czym źle władają, a zmieniając szyld oczekujemy cudownego działania niewidzialnej ręki… rynku (?). Zamiast Tuska to obłuda zrobi cuda.
*****
Nie potrafię – więc biadolę
Słyszymy o niegospodarności szpitali. Ostatnio pani min. Kopacz uskarżała się na lobbowanie różnych firm w szpitalach. A jakie jest przeciwdziałanie? Czy zwalnia się nieporadnych dyrektorów? Czy usuwa się lobbystów ze szpitali? Czy wykorzystuje się inne dostępne środki prawne? Po prostu Rząd nie potrafi rządzić – umywa ręce. I tyle.
*****
Trafił w sedno
Sprawę szpitali bardzo celnie spuentował R. Ziemkiewicz pisząc:
Posłanka Sawicka dopiero teraz ma solidny powód, żeby się rozpłakać – bo kiedy zapowiadane przez nią na czas powyborczy „kręcenie lodów” w służbie zdrowia wreszcie rusza, ona została na lodzie.
Nic dodać nic ująć.
*****
Demokratycznie i liberalnie inaczej
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) dał nam lekcję demokracji i liberalizmu inaczej. Nie zarządził przerwy mimo, że prosił o nią klub PiS (ale to przecież mniejszość i opozycja, więc szkoda zachodu), a następnie wyznaczył posłom pół minuty na zadanie pytania (nigdy nie było mniej niż jedna minuta!) i zapowiedział rygorystyczne przestrzeganie tego czasu pod groźbą wyłączenia mikrofonu. Jak to miło być dyktatorem, co?
*****
Kolejne szydło wychodzi z worka
Na początku dziwił fakt, że w ekspresowym tempie uchwala się ustawę o zwolnieniach z płacenia abonamentu nie przedstawiając innego sposobu finansowania publicznego radia i telewizji. A przecież PO mówiła, że ma lepsze rozwiązanie tego problemu i obiecywała szybkie działania. Jednak ostatnio posłowi Chlebowskiemu (PO) w ferworze dyskusji wymknęło się, że „…na taką telewizję pieniędzy nie będzie… .” Czyli już bez osłonek wiadomo o co chodzi.
*****
Kolejna odsłona Tuska
Mnożą się wypowiedzi i apele o utrzymanie abonamentu. Zabierają głos zbiorowo i indywidualnie wybitne postacie, luminarze polskiej kultury – nierzadko z tytułami profesorskimi. Wskazują, że bez abonamentu Polska Telewizja i Polskie Radio nie będą mogły zapewnić działań misyjnych, szczególnie w zakresie kultury, do których jako media publiczne są zobowiązane. Lekceważąc ich poglądy premier Donald Tusk (planujący objęcie urzędu Prezydenta RP) mówi w Sejmie: „…abonament to zbędna danina…”. No tak – co tam kultura, co tam twórcy, co tam społeczeństwo – dla premiera Tuska abonament jest zbędny, a nawet więcej, niezbędny jest brak abonamentu. Bowiem choćby szczypta obiektywizmu w mediach jest dla jego osobistych planów wielkim zagrożeniem. Taki jest naprawdę p. Donald Tusk.
*****
Nie może żyć bez fałszu i manipulacji
Poseł Chlebowski (PO) w jednym z programów radiowych z zapałem kilkakrotnie twierdził, że doktor G. nie popełnił błędu. Dowodem miało być odstąpienie przez prokuraturę od postawienia zarzutu zabójstwa pacjenta. Prof. Religa mówi, że błąd był i domaga się ujawnienia wszystkich ekspertyz. No cóż, nie jestem ani lekarzem ani prawnikiem, więc wierzę prof. Relidze. Zabójstwa może i nie było ale błąd był. Panie pośle Chlebowski, proszę nie oszukiwać.
*****
Każdy sądzi po sobie
Pani Magdalena Środa wyjaśnia z oburzeniem, że nie szkalowała Polski i Polaków pisząc: „Poziom … tolerancji czy codziennej życzliwości jest znacznie niższy niż w krajach zlaicyzowanych. Polacy są narodem nieufnym, podejrzliwym, …o nikłym zaangażowaniu na rzecz bliźnich, wysokiej przestępczości i odwrotnym do niej poziomie kultury osobistej”… Daleko nam nie tylko do wspólnoty aniołów, ale i wspólnoty Szwedów, Duńczyków, Anglików czy Belgów.” Miałem okazję rozmawiać na ten temat m.in. z Nigeryjczykami, którzy studiowali w Polsce i w innych krajach europejskich. Rozmawiałem z Polakami, którzy wybrali życie poza Polską. Z pełną satysfakcją mogę napisać, że ich opinie są diametralnie inne. No cóż, każdy sądzi po sobie.
*****
Niepełne rozważania
Rozważania o obecnym działaniu polityków, w szczególności polityków opozycji, snuje w Naszym Dzienniku p. J. M. Jackowski (12.05.2008). Niestety Autor nie dostrzega sprzeczności we własnym tekście, np. pisze: „Dlaczego prezydent, który został wybrany w większości głosami ludzi wierzących, deklaruje, że ratyfikuje traktat,…” i zaraz po tym „…a najwyższe władze Rzeczypospolitej (poza patriotyczną garstką senatorów i posłów) nie są zainteresowane, by te wątpliwości wyjaśnić”. Albo jest większość ludzi wierzących, którzy wybrali prezydenta albo jej nie ma, skoro wybrano do parlamentu tylko garstkę patriotów. Zupełnie też pominięto w artykule czwartą władzę, która wysunęła się na miejsce pierwsze. W Docinkach nie mogę pisać więcej – dodam tylko ze smutkiem, że polityka … nie jest nauką łatwą ani małą.
*****
Maciej K. Sokołowski
PS. Wczoraj ABW na polecenie prokuratury przeszukała mieszkania p. Piotra Bączka, członka komisji likwidacyjnej WSI i kilku innych osób. Zatrzymano dwie osoby. Funkcjonariusze byłej WSI, może już zdymisjonowani a może nawet zweryfikowani, biorą odwet na tych, którzy zakłócili im spokojne „kręcenie lodów”. To „dobrzy fachowcy”, wyuczeni przez specjalistów światowej klasy – wiedzą wszystko o prowokacjach i innych metodach niszczenia ludzi.
Maciej K. Sokołowski