Donaldowi Tuskowi, Julii Piterze i innym tuzom platformerskim nie udało się skompromitować Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Mariusza Kamińskiego, no to uderzyli do swoich protektorów, tak jak niegdyś Stanisław August Poniatowski do Katarzyny Wielkiej.
Komisja Europejska rękami swoich analityków z bliżej niewymienionych organizacji pozarządowych, sporządziła raport na temat korupcji w Polsce. I do jakich wniosków doszła? Myślicie Państwo pewnie, że pochwaliła CBA za łapanie aferzystów? Błąd. To byłoby nieeuropejskie… Komisja orzekła, że nie powinniśmy ścigać łapówkarstwa, tylko… organizować więcej kampanii antykorupcyjnych. Samo CBA jest do luftu i wywrotowe, gdyż skupia się tylko na "działaniach represyjnych".
Przytoczę fragment: "Działania przeciw korupcji w Polsce w zbyt małym stopniu skupiają się na prewencji (…). CBA jest głównie organem śledczym nastawionym na działania represyjne. Już poprzez liczbę pracowników i funkcjonariuszy CBA zajmujących się ściganiem przestępstw widać, na jakiego typu działania kładziony jest nacisk". Tymczasem – jak twierdzą unijni eksperci – "w dłuższej perspektywie działania prewencyjne, chociaż nie tak spektakularne, są bardziej skuteczną metodą walki z korupcją, bowiem prewencja generuje mniejsze koszty".
Niemieccy autorzy dokumentu twierdzą ponadto, że ściganie korupcji powoduje chaos nad Wisłą.
No i jesteśmy w domu. Ciekawi mnie, co to byli za konsultacji, bo na kilometr pachnie mi to emisariuszami Platformy, wykonującymi zalecenia premiera, „głównej ścigaczki aferzystów” Julii P., czy anarchizującego prawo ministra Ć. Hasło ochrony bandyty i aferała jest przecież wyszyte na sztandarach ich partii. Stąd stanie w awangardzie obrony eurokorupcji.
I tylko intryguje mnie pytanie, czy ten raport nie wziął się przypadkiem stąd, że CBA wpadło na trop pozaprawnych działań niemieckiego biznesu w Polsce?
{sidebar id=4}
CBA i Mariusz Kamiński tymi wypocinami nie mają się, co przejmować. Dalej muszą robić swoje, gdyż unijny dokument potwierdza, jakim zagrożeniem dla „Układu” jest działalność Biura.
Genowefa Pluskwa