Edukacyjna wartość podróży często nie jest w naszym kraju wystarczająco doceniana. Na szczęście, wartości zagranicznych doświadczeń dowiodły wypowiedzi premiera Donald Tuska po szczycie przywódców Unii Europejskiej w Brukseli.
Premier do niedawna nie był entuzjastą drożyny. Z jego słów można wnioskować, że szczególnie drażniły go zawsze wysokie ceny żywności i paliw. Nic więc dziwnego, że Tusk przez długi czas domagał się obniżki podatków, a szczególnie, zwiększającego ceny, podatku akcyzowego od paliw. Jeszcze na początku tego miesiąca przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, Zbigniew Chlebowski zaświadczał, że w nastawieniu lidera jego partii nic się nie zmieniło…
– Rozmawiałem wczoraj z premierem. Widać wyraźnie, że premiera nie trzeba do tego przekonywać. Również uważa, że akcyza jest zbyt wysoka – zapewniał Chlebowski.
W podobnym tonie wypowiadał się także wicepremier Grzegorz Schetyna, a nawet lider koalicyjnego PSL, Waldemar Pawlak.
– Wciąż nie jestem przekonana, że te środki podatkowe mają jakikolwiek pozytywny efekt -oświadczyła na konferencji prasowej pani kanclerz krytykując prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy i innych polityków opowiadających się za obniżeniem ceny paliw.
Przebywający także w Brukseli – niejasno wypowiadający się dotąd – premier Donald Tusk zdecydowanie poparł stanowisko niemieckiej przywódczyni i zarzucił zwolennikom obniżki podatków "próbę efektownych, krótkoterminowych zagrań politycznych, z których nic wcale nie musi wyniknąć".
Dzięki kolejnym wyjazdom Donalda Tuska poznajemy naszego przywódcę coraz lepiej.