W sobotę Antoni Macierewicz udzielił wywiadu dla Polskiego Radia, którego tematem była rozbudowa polskiej armii i sprowadzenie amerykańskiego sprzętu militarnego. Celem jest przygotowanie Polaków na potencjalną agresję ze strony Federacji Rosyjskiej.
Od 2023 roku mają zacząć się dostawy amerykańskich czołgów Abrams. Jak poinformował Antoni Macierewicz w wywiadzie dla Polskiego Radia – żołnierze, którzy będą używali tego sprzętu, już od dłuższego czasu są do tego przygotowywani: Polscy żołnierze już od dawna są szkoleni w USA, gdzie uczą się korzystania z różnego rodzaju sprzętu, który stamtąd sprowadzamy. Bardzo sprawnie w tej kwestii działa również MON, więc nie ma obaw, że nasi żołnierze będą nieprzygotowani.
Były szef MON omawiał kwestie związane z powiększeniem liczebności polskiej armii do 300 tys. żołnierzy: Dziś mamy armię mniej więcej wielkości połowy tego, ale już większą o kilkadziesiąt tysięcy niż mieliśmy w 2015 roku. Wysiłek zorganizowania armii zdolnej przeciwstawiania się Rosji, naprawdę wymaga bardzo wielu kierunków działania, nie tylko zbrojenia i nowego sprzętu oraz licznych żołnierzy, ale i dodatkowych czynników, w tym logistyki, dowództwa, wykształcenia ludzi – mówił Antoni Macierewicz. To będzie wymagało zebrania dużej liczby ochotników, a także prawdopodobnie wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej – dodał.
Oprócz wspomnianego wyżej sprzętu, do Polski ma trafić 500 HIMARS-ów, czyli wyrzutni rakiet, których instalacja ma być jednym z końcowych etapów tworzenia amerykańskiej bazy antyrakietowej na polskim wybrzeżu. Jej budowa ruszyła w 2016 roku, a ostatnie inwestycje rządu przyspieszają nadanie jej finalnego kształtu.
Źródło: Polskie Radio