Prezydent podpisał projekt nowelizujący ustawę o służbie cywilnej, zgodnie z którym byli agenci i tajni współpracownicy służb specjalnych nie będą mogli być zatrudnieni w administracji rządowej i samorządowej. – To kluczowe dla bezpieczeństwa Polski – ocenia Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.
Ustawa została przegłosowana 31 lat po tzw. „nocnej zmianie”, czyli obaleniu rządu Jana Olszewskiego – rządu, który jako pierwszy podjął próbę przeprowadzenia lustracji.
Od 1992 do 2023
Lustracja była procesem ujawniania działania kogoś, jako funkcjonariusza lub tajnego współpracownika komunistycznych służb specjalnych – mówił dla Polskiej Agencji Prasowej Antoni Macierewicz. – Dzisiaj, po 30 latach, wyciągamy z tego konsekwencje i uznajemy, że te osoby nie są najwłaściwszymi osobami, żeby decydować o polskiej strukturze administracyjnej, zarówno, jeżeli chodzi o administrację rządową, jak i samorządową.
W służbie cywilnej wciąż pracuje kilkadziesiąt tysięcy byłych funkcjonariuszy lub tajnych współpracowników komunistycznych służb. Część z nich usiłuj odciąż się od swojej przeszłości i ukryć powiązania z reżimem przed 1989 rokiem.
Nie jest najlepszym pomysłem, by dawna agentura, bez względu na to, w jakim stopniu ci ludzie byli tym uzależnieni, mogła się znaleźć w sytuacji, gdyby Rosja, posiadając wiedzę na ten temat, chciała ich szantażować ich przeszłością – wyjaśnił Macierewicz.
Ustawa o służbie cywilnej
Co jeszcze zawiera projekt, który wkrótce wejdzie w życie? Oprócz kwestii byłych agentów ustawa reguluje funkcjonowanie Krajowej Szkoły Administracji Publicznej im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz wprowadza szereg zmian, których celem jest odbiurokratyzowanie i uelastycznienie naboru do służby cywilnej.
Ustawa wejdzie w życie prawdopodobnie w ciągu trzech miesięcy. Za zmianami głosował cały klub Prawa i Sprawiedliwości (228 głosów) oraz koła Kukiz`15 i Polskie Sprawy (po 3 głosy). Przeciwko były kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej [PSL, przyp. red.] oraz koła m.in. Konfederacji Polski 2050.
Znamienne, że posłowie, którzy doszukują się w szeregach PiS „ruskich agentów” głosowali przeciwko ustawie, która zakazuje pracy w służbie cywilnej osobom, które dosłownie były agentami.
Czytaj też:
Źródło: PAP