Społeczeństwo ma dość ministrów z rządu Donalda Tuska i manifestuje coraz częściej swoje niezadowolenie. Tym razem kilkadziesiąt osób pikietuje Ministerstwo Sprawiedliwości w Warszawie. W proteście przeciwko sytuacji w wymiarze sprawiedliwości biorą udział żony żołnierzy aresztowanych w związku ze śmiertelnym ostrzałem cywilów w Afganistanie.
– Sprowadziła nas tu rozpacz – powiedział jeden z uczestników, który przybył z Częstochowy. Skarżył się, że jego sprawa w sądzie ciągnie się latami. – Przyjechałam zaprotestować przeciw niesprawiedliwości jaka spotkała mojego męża, moją rodzinę i wszystkie rodziny siedmiu aresztowanych żołnierzy – powiedziała żona jednego z aresztowanych Anna Borysiewicz.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski spotka się z członkami rodzin aresztowanych żołnierzy z Afganistanu – poinformował doradca ministra ds. prokuratury Zbigniew Niezgoda. Tuż po południu kilka kobiet z grupy demonstrujących przed ministerstwem weszło do gmachu.
{sidebar id=2}
Obok rodzin żołnierzy przed ministerstwem protestują też przedstawiciele stowarzyszeń, domagających się usprawnienia działania wymiaru sprawiedliwości. Przyjąć ma ich wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona.
Interia.pl/ RZ