O Konstytucji, wychowaniu na różnych podwórkach oraz o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Czytając Konstytucję
Po raz kolejny muszę przypomnieć ustalenia zawarte w Konstytucji RP. Dlaczego? Dlatego, że po raz kolejny czytam i słyszę, że Premier ma reprezentować Polskę w UE a Prezydent w NATO. Taka, podobno, była umowa za czasów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Otóż Konstytucja w artykułach dotyczących Prezydenta i Prezesa Rady Ministrów jasno i wyraźnie mówi, że ?Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej (…)?.(Art. 126). Natomiast Prezes Rady Ministrów, zwany zwyczajowo Premierem ?(…) reprezentuje Radę Ministrów (…)?. (Art. 148). Czyli Prezydent – reprezentuje Polskę, Premier – Radę Ministrów. Niepisana umowa kto, gdzie i kiedy reprezentuje Polskę (w UE i w NATO) była zatem dobrowolnym przekazaniem przez Prezydenta swoich uprawnień Premierowi. Przedłużenie takiej umowy na osoby obecnie zajmujące te urzędy jest zależne wyłącznie od woli Prezydenta ? nie wynika z Konstytucji i nie może być wymuszane w żaden sposób.
*****
Różne podwórka
Podwórko pierwsze ? odsłona I. Premier leci do Brukseli. Rząd odmawia Prezydentowi samolotu pod pozorem choroby pilota. Potem Premier odmawia Prezydentowi samolotu, którym przyleciał do Brukseli. Stwierdza, że samolot musi pozostać w Brukseli na lotnisku, choć Prezydent ma lecieć dopiero następnego dnia. Prezydent leci do Brukseli wynajętym samolotem.
Podwórko drugie. Kilka tygodni później Prezydent leci do Brukseli z krótkim postojem w Poznaniu. Premier ma lecieć samolotem rejsowym kilka godzin później ale samolot ma awarię. Prezydent bez wahania podejmuje decyzję – jego samolot wraca z Poznania do Warszawy, zabiera Premiera i ląduje ponownie w Poznaniu. Tam do samolotu wsiada Prezydent ? razem z Premierem lecą do Brukseli.
Podwórko pierwsze ? odsłona II. Prezydentowi wchodzącemu do samolotu Premier wskazuje(!) miejsce, gdzie ma usiąść, a następnie oddaje się drzemce ? z Prezydentem rozmawiać nie chce. Pod siedzibę UE w Brukseli podjeżdżają dwa samochody. Z pierwszego wysiada Prezydent i zatrzymuje się na chwilę czekając na Premiera, który wysiada z drugiego samochodu. Premier nie zwraca uwagi na Prezydenta, idzie kilka kroków obok niego i – jak mi się zdaje, bo ujęcia telewizyjne nie są jasne (czyżby celowo?) – przez drzwi przechodzi przed a może równo z Prezydentem, nie ustępuje mu pierwszeństwa.
Dwa, jakże różne wychowania ? dwa różne podwórka.
*****
Różne prawdy
Najpierw min. Nowak (PO) a potem poseł Chlebowski (PO) komentują to samo zdarzenie – nie dojście do spotkania Premiera Tuska (PO) z ważnymi osobami. Jeden stwierdza, że nie doszło do spotkania, bo ważnym osobom zabrakło czasu. Drugi, parę godzin później, mówi, że to Premier odwołał spotkanie. Widzę wyraźnie opóźnione działanie piaru, który nie dopuszcza informacji, że ktokolwiek odmówił Premierowi spotkania. On musi być ponad wszystkimi. Prawda się nie liczy.
*****
Względne większości
Komentując brak decyzji o przyjęciu traktatu z Lizbony przez Polskę i Czechy (o Niemczech się nie mówi, są zbyt potężne) mówi się, że Irlandia mając tylko 3 miliony obywateli nie może dyktować swojego zdania 300 milionom Europejczyków. Prawda jest inna ? 3 miliony Irlandczyków sprzeciwiło się woli około 12 tysięcy członków parlamentów, które traktat ratyfikowały (liczę z nadmiarem po ok. 500 parlamentarzystów każdy). Bowiem tylko w Irlandii odbyło się referendum. Premier Sarkozy niedwuznacznie stwierdził, że to parlamenty muszą podjąć decyzję, bo referenda dałyby wyniki niekorzystne ? tak mówi doświadczenie Francji. A więc nie 3 w stosunku do 300 tylko 3000 w stosunku do 12. Zatem kto komu dyktuje?
*****
Twarze i maska Tuska
Posłowie PO i ministrowie kancelarii Premiera, którzy są upoważnieni do występowania na forum Sejmu lub w wywiadach medialnych są twarzami PO, a w konsekwencji twarzami Tuska. Ostatnio on sam oświadczył, że nie zabiera na ogół głosu w sprawach kontrowersyjnych, bo ?jego pozycja w PO mogłaby przesądzić?. Czyli przyznał, że PO jest partią ?wodzowską?. A zatem twarzami Tuska są: poseł Niesiołowski przemawiający w Sejmie w imieniu PO, poseł Palikot desygnowany przez PO na przewodniczącego największej sejmowej komisji, minister Nowak udzielający wywiadów w imieniu Kancelarii Premiera, marszałek Komorowski wplątany w niejasne konszachty z byłymi funkcjonariuszami WSI. Ale występując osobiście Premier Tusk zakłada maskę osoby pełnej troski, spokoju i kultury. Nie zawsze to się udaje i coraz częściej jego prawdziwa twarz wygląda spoza maski jak wiecheć słomy z butów. Ostatnie wydarzenia z podróży do Brukseli są tego przykładami.
*****
Nie przerabiane, czy ustawiczne?
Poseł Czerwiński (PO) w wywiadzie radiowym powiedział o wecie Prezydenta, że ?sytuacja jest z natury nowych, dotychczas nie przerabianych?. Jak to? Przecież od roku słyszymy, że Prezydent ustawicznie wetuje ustawy i nie daje rządzić!
*****
Życzenia na Boże Narodzenie
Szanowni PT Czytelnicy! Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Proszę przyjąć moje najszczersze życzenia Błogosławionych i Spokojnych Świąt. Mam nadzieję, że niedługo ju
ż będzie mi trudniej znajdować tematy Docinków, a Państwu łatwiej znosić coraz rzadsze wybryki ?wielkich tego świata?, którym życzę ucywilizowania się i nabycia osobistej kultury, choćby tylko pozornej.
ż będzie mi trudniej znajdować tematy Docinków, a Państwu łatwiej znosić coraz rzadsze wybryki ?wielkich tego świata?, którym życzę ucywilizowania się i nabycia osobistej kultury, choćby tylko pozornej.
*****
Maciej K. Sokołowski