O nonsensach, fałszerzach, kłamstwach oraz o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Większy i mniejszy kryzys
Jakże uspakajająco brzmią słowa wielu ekonomistów i polityków, zwolenników PO, że „stara” Europa i USA są dotknięte kryzysem ekonomicznym w znacznie większym stopniu niż Polska. Jako zwykły człowiek, nie bankowiec, nie gracz giełdowy czy reprezentant finansowej oligarchii, jestem przede wszystkim zainteresowany nie wielkością spadku wskaźników giełdowych i gospodarczych lecz dotkliwością kryzysu dla zwykłych ludzi. Tu ma znaczenie obniżenie zarobków a szczególnie ich utrata, czyli bezrobocie. A więc, z mojego punktu widzenia, dobrze zarabiający zwykły Europejczyk w „starej” Europie znacznie łatwiej znosi częściową a nawet całkowitą utratę zarobków i znacznie dłużej może bez nich wytrzymać niż zwykły Polak, któremu częściowa utrata zarobków przynosi katastrofę a bezrobocie natychmiastową nędzę.
*****
Nonsensy (1)
Za książkę o Lechu Wałęsie, napisaną na podstawie pracy magisterskiej obronionej na UJ i wydanej potem przez jedno z wydawnictw, uczyniono odpowiedzialnym IPN. Świeżo upieczony magister został pracownikiem Oddziału Krakowskiego IPN. Natomiast osobiście odpowiedzialnym za książkę uczyniono prezesa IPN pomijając milczeniem dyrektora Oddziału Marka Lasotę, który zatrudnił jej autora. Nic dziwnego, bowiem Marek Lasota jest członkiem PO, a więc jest pod ochroną. Czyli, jeśli już ktoś zawinił, co nie jest takie pewne, postąpiono zgodnie z powiedzeniem: kowal zawinił Cygana powiesili.
*****
Nonsensy (2)
Większość ludzi, począwszy od premiera Tuska, krytykujących publicznie książkę p. Zyzaka o Lechu Wałęsie, książki tej nie czytała. Przypomina to znaną anegdotę o Francu Fiszerze. Otóż Franc Fiszer, znana postać z kręgu literackiej cyganerii okresu międzywojennego, doprowadził dyskutantów do białej gorączki wygłaszając opinie o jakiejś powieści sprzeczne ze zdaniem innych uczestników dyskusji. Na koniec powiedział im: Mam nad wami decydującą przewagę, bo ja tej książki nie czytałem. Ja książki p. Zyzaka nie czytałem, dlatego nie bronię jej i nie krytykuję. Oceniam tylko tych krytyków, którzy zabierają głos, a nie czytali.
*****
Nonsensy (3)
Jednym z podstawowych zarzutów kierowanych pod adresem autora książki o Lechu Wałęsie jest to, że oparł się on na mało wiarygodnych relacjach ludzi, a nie na wiarygodnych dokumentach. Pytam: dlaczego z tego powodu odsądzono autora od czci i wiary skoro uznano za godną wielkiego uznania szeroko rozpowszechnioną książkę Grossa o rzekomej zbrodni Polaków w Jedwabnem opartą właśnie o wybrane relacje ludzi a nie o dokumenty? Jak to jest, że można nas gołosłownie i powszechnie zniesławiać ale akurat o Lechu Wałęsie nie wolno nic negatywnego napisać, nawet tylko po polsku i tylko w liczbie 3 tys. egzemplarzy? Kali jest nieśmiertelny.
*****
Nonsensy (4)
Premier Tusk i cała PO postawiła zarzut Prezydentowi Kaczyńskiemu, że nie popierał na forum NATO kandydatury min. Sikorskiego na sekretarza NATO. Kłopot polega na tym, że rząd nie zgłaszał tej kandydatury, a sam min. Sikorski do ostatniej chwili twierdził, że kandydatem nie jest. To tak, jakby ojciec miał za złe swatce, że bardzo bogata wdowa nie wyszła za mąż za jego syna, lecz za syna sąsiada. Jednak wcześniej ojciec o swatanie nie prosił, a syn głośno mówił, że o wdowę nie zabiega. Może jednak, po cichu, to ojciec nie chciał, by syn przewyższył go bogactwem?
*****
Przejrzystość w cieniu tajemnic
Rząd uznał, że nie jest możliwe ujawnienie treści rozmowy premiera Tuska z premierem Danii Rasmussenem, w której podobno poparł jego kandydaturę na stanowisko sekretarza NATO. Niedawno odmawiano ujawnienia słynnego raportu min. Pitery o niegodziwościach CBA. Czyżby w obu tak różnych przypadkach powodem było to samo, czyli obawa przed kompromitacją?
*****
Mnie to nie dotyczy
Żona min. Grada (PO) prowadzi przedsiębiorstwo, które nieustannie wygrywa przetargi. Niektórzy powiadają, że wygrywa, bo jest najlepsze. Tego nie wiem ale tzw. konflikt interesów jest niewątpliwy. Min. Grad oświadcza jednak, że: to jego nie dotyczy. No tak, wiele przykładów wskazuje, że żadne zasady przyzwoitości nie dotyczą PO i jej członków.
*****
Karać fałszerzy, dziękować ujawniającym
Wiele osób, zarejestrowanych przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa PRL jako tajni współpracownicy, czyli donosiciele, z uporem twierdzi, ż
e nic o takiej rejestracji nie wiedzieli. Głośno oskarżają IPN i innych, którzy dokumenty ujawniają, o wyrządzanie im szkody, a nawet kierują przeciwko nim sprawy do sądu. Jeżeli już wyrządzono komuś szkodę, to uczynili to funkcjonariusze fałszując dokumenty, a nie ci, co te dokumenty ujawniają. Poszkodowani powinni więc oskarżać fałszerzy, ich nazwiska są znane. Zaś ujawniającym poszkodowani powinni podziękować za umożliwienie dochodzenia do prawdy i sprostowania kłamliwych dokumentów, o których nie wiedzieli, a które mogą ich poniżyć w opinii publicznej.
e nic o takiej rejestracji nie wiedzieli. Głośno oskarżają IPN i innych, którzy dokumenty ujawniają, o wyrządzanie im szkody, a nawet kierują przeciwko nim sprawy do sądu. Jeżeli już wyrządzono komuś szkodę, to uczynili to funkcjonariusze fałszując dokumenty, a nie ci, co te dokumenty ujawniają. Poszkodowani powinni więc oskarżać fałszerzy, ich nazwiska są znane. Zaś ujawniającym poszkodowani powinni podziękować za umożliwienie dochodzenia do prawdy i sprostowania kłamliwych dokumentów, o których nie wiedzieli, a które mogą ich poniżyć w opinii publicznej.
*****
Kłamstwo uprawnione
Min. Rostowski w jednym z wywiadów powiedział, że czasami trzeba zaprzeczyć choć ktoś mówi prawdę. Chodziło o rozmowy z MFW o wejściu Polski do linii kredytowej, którym wcześniej zaprzeczał. Kłamstwo podniesione do racji stanu stosowali powszechnie komuniści. Ostatnio przyznał się do mówienia nieprawdy ludziom były premier Węgier. I jak tu wierzyć w różne zapewnienia naszego premiera i ministrów, kogokolwiek z obecnie rządzących, skoro jeden z nich bez wstydu przyznaje, że kłamstwo jest uprawnione.
*****
Maciej K. Sokołowski