O cudach, potędze hazardu, żądaniu parytetu w aferach oraz o innych sprawach i sprawkach naszych czasów.
Wrocław, miasto cudów
To muszą być cuda, bo jak inaczej wytłumaczyć, że:
1. Min. Schetyna nic nie wiedział o kontaktach posła Chlebowskiego z biznesmenem od hazardu. Tylko cudem mogli oni ukryć przed nim swoje wzajemne kontakty. A jeśli wiedział to cudem nie opowiedział, a nawet nie wspomniał o tym premierowi.
2. Świadczenia posła Chlebowskiego na rzecz biznesmena były całkowicie bezinteresowne. Nic za to nie miał, ani nie miał mieć. Czysta męska, prawdziwie cudowna przyjaźń.
3. Min. Drzewiecki nie cudem, lecz przez nieuwagę albo niezrozumienie tekstu, podpisał pismo całkowicie niezgodne z jego zamiarem.
4. Urzędnik przygotowujący to pismo cudem wiedział, o co zabiega biznesmen.
A są tacy, którzy nie wierzą w cuda Tuska.
*****
Zamiar się nie powiódł, przestępstwa nie ma
Słyszę, że nic się nie stało, że nie było przestępstwa, bo z projektu ustawy nie dało się, mimo wysiłków skreślić dopłat. Wyobraźmy sobie taką sytuację: Złodziej chce obrabować bank. Kolega pracujący w banku obiecał mu klucze do kasy. Ale strażnik usłyszał rozmowę, doniósł dyrektorowi, który kazał klucze oddać i schować. Skok się nie udał. Czy nie było przestępstwa? Jeśli ktoś uważa, że nie było, podam dosadniejszy przykład. Mąż ostrzy siekierę, by zabić żonę. Czeka za węgłem, żona nadchodzi. Ale zobaczył to policjant, który wcześniej podpatrzył ostrzenie siekiery, doskoczył i rozbroił męża. Poczym powiedział: idź pan do domu, żony pan nie zabił, przestępstwa nie ma. Kodeks karny jednak mówi chyba inaczej.
*****
O rocie przysięgi zapomnieli
Słupki sondaży, dobro Tuska, dobro partii, dobro biznesmenów, dobro krewnych i znajomych królika… Tym kierują się dziś elity obecnej władzy. Kiedyś, w partyjnych programach, w czasie kampanii wyborczych PO słowa dobro Polski można było znaleźć w każdym publicznym wystąpieniu. Mówili te słowa składając ślubowanie. Potem jakoś o nich zapomnieli. O sobie nie zapominają nigdy. Co wybrał premier Tusk stając przed dylematem, a nie pułapką, czy wybrać dobro kraju pogrążając swoich kolesiów i tracąc ich przyjaźń, czy wybrać dobro kolesiów szkodząc krajowi? Właśnie, co wybrał?
*****
Każdy sądzi według siebie
Premier Tusk mówił o rzekomej pułapce zastawionej na niego przez szefa CBA Kamińskiego: tylko w tej sprawie mnie informował, w innych do mnie nie przychodził. Panie premierze! Powodem przekazania panu informacji przez szefa CBA Kamińskiego było poczucie przyzwoitości i lojalności wobec zwierzchnika i przekonanie, że pan powstrzyma wprowadzenie niekorzystnych zmian do ustawy hazardowej bez narażenia śledztwa. Kamiński przyjął, że pan tak zareaguje jak on na pańskim miejscu by zareagował. Pomylił się. Pan z kolei jest przekonany, że on miał niecne zamiary przychodząc do pana. Pan też sądzi po sobie. Pan albo by swojego zwierzchnika nie poinformował i kopał pod nim dołki albo, jeśli by już pan poinformował, to tylko po to, żeby zastawić na zwierzchnika pułapkę. A więc pan również się myli. Syty głodnego nie zrozumie, kombinator uczciwego też nie. I vice versa.
*****
Gdzie schować?
Chesterton ustami księdza Browna daje taką odpowiedź na pytanie: gdzie schować liść? W lesie, gdzie liści wiele. A jak lasu nie ma, trzeba las zasadzić. Z tej rady skwapliwie korzysta PO zgadzając się na sejmową komisję śledczą ale rozbudowując jej zadanie na całą historię powstawania ustawy, aby ukryć w niej zgniły liść czyli obecną aferę hazardową.
*****
Parytet w aferach
Twierdzi się, że CBA to służba PiSowska. Czepia się tylko innych, omija PiS. A może to dlatego, że nie ma się tam czego czepiać? Przypominam, że CBA kontrolując rządzących doprowadziło, w rezultacie afery gruntowej, do upadku rządu PiS w 2007r. A teraz prowadzi się dochodzenie przeciwko szefowi CBA M. Kamińskiemu właśnie za to, a nie za działania na szkodę PO. Rządowy piar wspina się na szczyty absurdu. Niedługo wystąpi z wnioskiem o parytet w aferach, podobny do żądania równości liczby kobiet i mężczyzn w polityce: tyle samo afer w PiS ile w PO. PiS musi się wziąć do roboty.
*****
PO pod rozwagę
Żaden środek antykoncepcyjny tylko szklanka zimnej wody, nie przed, nie po, lecz zamiast, skutecznie chroni przed niechcianą ciążą. Podobnie w przypadku korupcji, nie dymisja szefa CBA tylko zwykła uczciwość skutecznie chroni przed odpowiedzialnością. PO powinna to zrozumieć i stosować.
*****
Potęga hazardu
Nie, ten docinek nie będzie już o aferze hazardowej. Chcę zwrócić uwagę na największą hazardową grę w ciemno ? postawienie w cie
mno losu swojego i swoich dzieci jako stawkę w Traktacie z Lizbony. Niemal wszyscy zwolennicy tego Traktatu po prostu go nie czytali. Dziwić się temu nie można, bo to kilkaset stron najmniej zrozumiałego współczesnego tekstu ? wszelkiej materii pomieszanie. Żadna ruletka w Monte Carlo, czy w Las Vegas nie przebije, ani stawki, ani liczby uczestników tej gry w ciemno.
mno losu swojego i swoich dzieci jako stawkę w Traktacie z Lizbony. Niemal wszyscy zwolennicy tego Traktatu po prostu go nie czytali. Dziwić się temu nie można, bo to kilkaset stron najmniej zrozumiałego współczesnego tekstu ? wszelkiej materii pomieszanie. Żadna ruletka w Monte Carlo, czy w Las Vegas nie przebije, ani stawki, ani liczby uczestników tej gry w ciemno.
*****
Przepraszam słowo nieznane
Niedawno umorzono kolejną sprawę przeciwko min. Ziobro. Poseł Macierewicz wygrał już kilka procesów. I cisza. Nie padło nawet słowo przepraszam za oszczerstwa kierowane pod ich adresem przez polityków, publicystów i dziennikarzy. Nawet min. Boni przyznając się, że był TW, nie powiedział przepraszam za swoje kłamstwa i oszczerstwa. Szef CBA, kiedy upadną postawione mu zarzuty, też nie doczeka się słowa przepraszam. Przypomina mi to podział, na jaki dzielił ludzi mój kolega: inteligenci i prymitywy.
*****
Walcz z kryzysem a nie z PiSem!
PO się przegrupowała, zwiera szeregi i szykuje się do walki. Czyżby wreszcie dojrzała groźbę kryzysu i będzie z nim walczyć? Nie, PO i Tusk rusza do totalitarnej wojny o siebie, wojny nie z kryzysem tylko z PiSem.
*****
Maciej K. Sokołowski