? Będziemy wspierać działania, które mają doprowadzić do tego, że Unia Europejska będzie się liczyć ze zdaniem swoich obywateli ? powiedział lider irlandzkich przeciwników Traktatu Lizbońskiego.
Zadeklarował, że we wszystkich krajach, gdzie powstaną oddziały Libertas, chce patronować powstaniu koalicyjnych komitetów wyborczych. Komitety te mają wystawić wspólną listę kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W kręgu jego zainteresowań są partie prawicowe i lewicowe.
? Chcemy, by wybory do Parlamentu Europejskiego w 2009 r. były referendum przeciwko antydemokratycznej Brukseli i Traktatowi z Lizbony ? mówił Ganley.
? Celem inicjatywy jest przeprowadzenie takich zmian w polskiej konstytucji, żeby tak jak w Irlandii, każda zmiana traktatu założycielskiego UE została poprzedzona koniecznym referendum ? powiedział Daniel Pawłowiec z LPR. Podkreślił, że tym co łączy wszystkie ugrupowania popierające powstanie komitetu jest sprzeciw wobec konstytucji europejskiej i wobec obecnego, pomijającego wolę obywateli, sposobu stanowienia prawa w Unii.
Ganley w styczniu odwiedził już Polskę. Zapowiedział, że chce ?dać Polakom szansę zagłosowania na silną, demokratyczną Europę? i dlatego chce tu stworzyć oddział Libertas. Chce patronować koalicyjnemu komitetowi wyborczemu, a w kręgu jego zainteresowań są trzy partie prawicowe: Naprzód Polsko, Prawica RP i PSL-Piast.
Jak informował serwis tvp.info, obecnie jest już niemal pewne, że z listy, której ma ewentualnie patronować Ganley, wystartują politycy skupieni w Naprzód Polsko.
O Ganley’u zrobiło się głośno także kilka miesięcy temu, gdy dziennik ?Financial Times Deutschland? zasugerował jego związki z amerykańskim wywiadem. Te informacje podchwyciła także część europejskich polityków.
tvp.info/mk