W Moskwie dalszy ciąg negocjacji w sprawie dostaw gazu do Polski. Porozumienie możliwe jest jeszcze w tym tygodniu, ale może też się przeciągać z powodu konfliktu o wysokość taryf na tranzyt gazu. Tymczasem Aleksander Gudzowaty, którego firma ma być wykluczona z gazowego biznesu ostrzega: Rosja będzie zarabiać, a my nic z tego nie będziemy mieli. I dodaje – jeśli rząd podpisze umowę, to zwiększy przez to nasze uzależnienie od Rosji.
Wbrew wcześniejszym informacjom rosyjskiego ministra energetyki, wciąż nie ma jeszcze porozumienia Polski z Rosją w sprawie gazu. Co więcej, według wicepremiera Waldemara Pawlaka, negocjacje mogą się przeciągnąć, bo nadal brak jest wspólnego stanowiska w sprawie taryf tranzytowych dla rosyjskiego gazu przez Polskę. – Sprawa może zakończyć się w tym tygodniu, jeżeli dojdzie do akceptacji, jeżeli chodzi o podobne rozumienie zagadnienia kształtowania taryfy, a równie dobrze może być to przeciągane dłużej – ocenił Pawlak.
Co już ustalono?
Wiadomo, że strony porozumiały się już w takich kwestiach, jak ilość dodatkowych dostaw gazu do Polski na poziomie 11 mld m sześc. gazu rocznie oraz przedłużenia kontraktu jamalskiego o 15 lat. Strony przyjęły również, że wszystkie decyzje w EuRoPol Gazie będą zapadały jednomyślnie, a wszelkie rozbieżności będą rozstrzygane przez Radę Nadzorczą lub Zgromadzenie Akcjonariuszy. Nie ma natomiast żadnych ustaleń dotyczących budowy drogiej nitki gazociągu jamalskiego.
Ustalono też, że strony będą dążyć do równego podziału pomiędzy Gazpromem a PGNiG udziałów w spółce eksploatującej polski odcinek gazociągu Jamał – Europa, EuRoPol Gaz. Obecnie spółki te mają po 48 procent udziałów, a 4 proc. akcji EuRoPol Gazu należy do Gas-Tradingu, w której akcjonariuszem – obok Gazprom Eksportu i PGNiG – jest m.in. spółka Bartimpex Aleksandra Gudzowatego (36,17 proc). Oznacza to, że firma Gudzowatego zostałaby całkowicie wyeliminowana z gazowego biznesu.
Gudzowaty: Umowa z Rosją to nowa Targowica
W wyniku polsko-rosyjskich negocjacji, EuRoPolGaz – twierdzi Gudzowaty w rozmowie z „Polską” – będzie teraz spółką non profit. – Czyli oni będą zarabiać pieniądze na sprzedaży gazu do Niemiec i innych krajów, a my nic z tego nie będziemy mieli – uważa biznesmen. Takie rozwiązanie – według niego – zostało wymuszone przez Rosjan groźbą niedostarczenia gazu do Polski. – To sytuacja bez precedensu w historii gospodarczej. Ale nasi niedołężni politycy nie umieli temu zaradzić. Moskwa to widzi, więc na pewno będzie chciała iść jeszcze dalej – ostrzega Gudzowaty.
Zdaniem biznesmena, dążąc do porozumienia z Rosją na powyższych zasadach, rząd „działa przeciw interesowi Polski”. Gudzowaty idzie jeszcze dalej i porównuje postępowanie rządu do targowiczan, którzy w XVIII wieku również chcieli uzależnić Polskę od Rosji. – Z jakiej moralności to się brało? Dokładnie z tej samej, z jakiej wzięła się ostatnia afera hazardowa. A nasi politycy tylko udają idiotów – uważa biznesmen.
Aleksander Gudzowaty zapowiada, że nie zamierza pozbywać się swoich udziałów w EuRoPol Gazie. – Jak mnie do tego zmuszą? Zastrzelą mnie? Innej możliwości pozbawienia mnie udziałów nie ma – twierdzi. Natomiast w przypadku, gdy rząd odgórnie pozbawi go udziałów, biznesmen – jak zapowiada – poda go do sądu, bo taka decyzja byłaby nielegalna.
Właśnie wykluczeniu firmy Gas-Trading z pośrednictwa w dostawach gazu – zdaniem Gudzowatego – ma służyć umowa PGNiG z Gazpromem. – Dla mnie ta sprawa jest skandaliczna! – oburza się biznesmen. – To konsekwentnie realizowana koncepcja uzależniania Polski od Rosji – dodaje. Jak przewiduje, Rosjanie będą dążyć do przejęcia pełnej kontroli nad EuRoPol Gazem.
Negocjacje trwają
W środę w Moskwie spotkają się przedstawiciele PGNiG-u, m.in. prezes Michał Szubski oraz przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu. Wciąż nierozwiązana jest sprawa taryf tranzytowych dla rosyjskiego gazu przez terytorium Polski.
Polska negocjuje z Rosjanami dodatkowe dostawy gazu od 2010 roku w związku z wygaśnięciem kontraktu z rosyjsko-ukraińskim RosUkrEnergo (RUE), który dostarczał do Polski 2,3 mld m sześc. gazu rocznie. Od początku br. RUE nie realizowało dostaw. 1 czerwca PGNiG podpisało z Gazpromem kontrakt krótkoterminowy na dodatkowy 1 mld m sześc. gazu w tym roku.
Zwiększenie długoterminowych dostaw ma się odbyć na zasadzie aneksowania polsko-rosyjskiego porozumienia międzyrządowego z 1993 roku. Towarzyszy ono kontraktowi jamalskiemu, na którego podstawie wpływa do Polski ok. 7 mld m sześc. rosyjskiego gazu rocznie.