EL ASSIR KONTRATAKUJE: IAdwokaci Abdula Rahmana El Assira, o którym stało się głośno w związku ze sprawą prywatyzacji stoczni, zapowiadają, że będą występować na drogę sądową w ochronie jego dobrego imienia. Są już dwa pierwsze pozwy w tej sprawie – poinformowali PAP we wtorek mecenasi Ryszard Siciński i Czesław Jaworski.
Jaworski poinformował w rozmowie z PAP, że za takie oszczerstwa uznaje on stawianie El Assirowi zarzutów prania brudnych pieniędzy, zlecania zabójstw, pisania, że jest ścigany listem gończym lub że był skazany. „Pan El Assir zajmuje się legalnie pośrednictwem w handlu bronią, to twierdzenie nie narusza jego dóbr” – podkreślił adwokat.
Nazwisko El Assira pojawiło się w polskich mediach w związku ze sprawą nieudanej prywatyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie. Był tylko jeden chętny do jej zakupu – fundusz popierany przez rząd katarski, który ostatecznie wycofał się z woli zakupu prywatyzowanego majątku stoczniowego. El Assir był przedstawicielem tego inwestora, co potwierdził minister skarbu Aleksander Grad. Resort skarbu zapewniał, że nikogo nie faworyzował przy tej prywatyzacji, a katarski inwestor był jedynym nią zainteresowanym.
Prasa pisała też, że były minister w Kancelarii Prezydenta Robert Draba w czerwcu 2007 r. podróżował do Gruzji m.in. w towarzystwie El Assira. Na pokładzie samolotu Drabie miał towarzyszyć również były wiceprezes Bumaru Artur Trzeciakowski. Według cytowanego w „Rzeczpospolitej” biura prasowego Kancelarii Prezydenta, El Assira Draba poznał przez zarząd Bumaru.
Minister Grad informował też, że El Assir sugerował resortowi, by sfinalizował ugodę pomiędzy Bumarem a spółkami z Bliskiego Wschodu pośredniczącymi w sprzedaży bronią. Minister dodał, że tego nie zaakceptował, bo nie można tego łączyć ze sprzedażą stoczni. Według doniesień „Wprost”, CBA uznało Assira za jedną z głównych postaci w sprawie procesu sprzedaży majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Miał on – pisze tygodnik – domagać się od MSP zwrotu prowizji za sprzedaż polskiej broni wyprodukowanej przez Bumar S.A. Media podawały wcześniej, że Assir to libański handlarz bronią, z którego konta wpłacono wadium za stocznie.
Grad wyjaśnił, że otrzymywał „pozytywne rekomendacje na jego temat ze strony naszych ambasadorów w Kuwejcie i w Katarze”. „Ich zdaniem jest to osoba, do której strona katarska i kuwejcka ma zaufanie, w tym kuwejccy akcjonariusze spółki założonej z Bumarem. Oni tę osobę delegowali do rozmów” – podkreślił minister. Dodał, że dla resortu Assir był mało istotny, ale stronie katarskiej czy kuwejckiej zależało na jego udziale w negocjacjach.
Minister tłumaczył, że Bumar miał w stosunku do spółek z Bliskiego Wschodu niezapłacone zobowiązania z wcześniejszych lat na kwotę ok. 60 mln USD. „W wyniku negocjacji Bumaru z tymi podmiotami wynegocjowano kwotę 13 mln USD” – powiedział.
PAP/www.naszapolska.pl