Manifestacja przeciwko nowemu prawu dopuszczającemu aborcję połączyła w Madrycie i w innych miastach Hiszpanii tysiące demonstrantów. Organizatorami protestu były m.in. Stowarzyszenie Życie, Pro-Life i Stowarzyszenie Lekarze w Obronie Życia.
Na czele pochodu protestujący nieśli 12 metrowy transparent z hasłem: „Nie istnieje prawo do zabijania, istnieje prawo do życia.
” Manifestujący nieśli też transparenty „Kobieta tak, aborcja nie” czy „Zostawcie dzieci w spokoju”. Większość uczestników – zgodnie z prośbą organizatorów protestu – przyszła ubrana na czerwono. Ma to przypomnieć, że czerwień to kolor krwi i życia.
Wśród zgromadzonych rozdano również 25 tysięcy balonów, 10 tysięcy chorągiewek i kolorowych czapek, bo jak wyjaśnili, chcą, żeby marsz w obronie życia przerodził się w kolorowy festyn.
Zgodnie z hiszpańskim prawem z 1985 roku, możliwe jest przerywanie ciąży, kiedy zagraża ona życiu kobiety, jest wynikiem gwałtu albo gdy wykryto deformację płodu. Nowa ustawa socjalistycznego rządu pozwala jednak na aborcję do 22 tygodnia ciąży (gdy jest m.in. poważnym zagrożeniem dla matki) godząc się przy tym, aby dzieci do 16 roku życia mogły usuwać ciążę bez wiedzy i zgody rodziców.
Nowemu prawu sprzeciwia się Kościół katolicki i konserwatywna opozycja, od dawna odwrócone od działań premiera Luisa Zapatero, który od 2004 roku m.in. zalegalizował śluby homoseksualistów i stworzył system szybkich rozwodów.
Poza Madrytem, pochody odbyły się w wielu hiszpańskich miastach.
pk