- Janek mnie lekceważy. Nie słucha. Mówi: kim byłabyś beze mnie? Wypomina wydawanie jego pieniędzy - zwierza się Nelli Rokita w rozmowie z „Vivą”. Na plus małżonka należy zaliczyć, że nie bije i czasem mówi „nie jesteś taka najgorsza”.
Z długiego wywiadu dla dwutygodnika wyłania się nieznana wcześniej twarz Jana Rokity. Dowiadujemy się, że od początku małżeństwa z Nelli grał pierwsze skrzypce i starał się ” zwykle z powodzeniem” zdominować żonę.
- Nie zapomnę naszego ślubu. Powiedział: „Mam cię, teraz już jesteś moją własnością”. Pamiętam, że Jaś kupił mi kwiaty. Lilie, których nie znoszę z powodu zapachu. Głowa mnie od nich boli, a on ten bukiet wsadził do naszej malutkiej sypialni - mówi szczerze do bólu posłanka PiS.
Miejmy nadzieję, że to wszystko nie w ramach nowej kampanii wizerunkowej PiS. Chociaż odium i tak spadłoby na PO. Jan Maria Rokita wychodzi na „szowinistyczną męską świnię”, a jest w końcu byłym politykiem Platformy, a nie PiS.
Rita Żebrowska