Jarosław Kaczyński apeluje do Komisji Europejskiej o pomoc dla polskich stoczni. Zamykając stocznie, "podniesiecie w ten sposób rękę na dziesiątki tysięcy ludzi, podniesiecie tę rękę na Polaków" – mówił podczas wiecu podczas wiecu przed historyczną bramą nr 2 w Stoczni Gdańskiej Jarosław Kaczyński.
Lider PiS przemawiał do pół tysiąca osób zgromadzonych przez zakładem. – Przyjechałem tutaj, by swoją obecnością przyczynić się do obrony przemysłu okrętowego. Zniszczenie tego przemysłu to jeden z największych błędów, to przestępstwo po roku 1989. Polska musi być krajem morskim. Nie po to mamy wielkie porty i wybrzeża, by to wszystko marnować – mówił Kaczyński.
O jego determinacji, zaangażowaniu w obronę przemysłu stoczniowego świadczyć może deklaracja, która padła: – Na tym wózku (w obronie stoczni) chętnie stanąłbym z każdym, nawet z Lechem Wałęsą – zapowiedział Jaroslaw Kaczyński. Zaapelował tez do byłego prezydenta, by się wstawił w Brukseli za polskimi kolebkami "Solidarności".
Czas goni
Zapewniał też, że wierzy w elastyczność UE. – Osobiście wiele razy broniłem polskich stoczni przed Komisją Europejską. Zwracałem się osobiście do przewodniczącego KE Jose Manuela Barosso, aby podjął odpowiedzialną decyzję. Stocznie to wielka część polskiej tradycji. Nie byłoby Europy bez "Solidarności". Nie byłoby "S" bez tej stoczni – przemawiał.
Czy wezwania Jarosława Kaczyńskiego dotrą do Komisji Europejskiej? KE dała Polsce czas do 12 września na przygotowanie nowych planów restrukturyzacji stoczni. Minister skarbu Aleksander Grad ma nadzieję, że do 30 września uda się sprywatyzować zakład w Gdyni i Szczecinie; stocznia Gdańsk jest już sprywatyzowana.
Rząd prowadzi kampanię przeciwko nam
Politykę obecnego rządu wobec stoczni ostro skrytykował prezes PiS i wzywał stoczniowców do walki o stocznie. – Rząd prowadzi kampanię przeciwko nam. A ja wam mówię, żebyście i tak robili, co mogli w obronie stoczni – mówił prezes PiS. W swoim przemówieniu namawiał też do wizyt w Brukseli, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Spotkanie przy historycznej bramie nr 2
Demonstrację przy historycznej bramie numer 2 stoczni w Gdańsku w obronie zakładu i całego przemysłu okrętowego zorganizował Komitet Obrony Stoczni, skupiający reprezentantów wszystkich wydziałów w zakładzie.
Według wiceprzewodniczącego stoczniowej "Solidarności" Karola Guzikiewicza, zaproszenia do udziału w wiecu zostały wysłane do wszystkich Klubów Parlamentarnych. – Okazuje się, że przyjacielem stoczni jest tylko Jarosław Kaczyński – mówił Guzikiewicz.
Obecny większościowy właściciel zakładu, ISD Polska ma zamiar połączyć stocznie w Gdańsku i Gdyni. Stoczniowcy z Gdańska obawiają się, że doprowadzi to do likwidacji ich zakładu. W stoczni od czwartku trwa referendum dotyczące obecnej sytuacji i dalszych działań w zakładzie.
We wtorek rząd zgodził się na udzielenie dodatkowej pomocy publicznej dla stoczni – poinformował minister skarbu Aleksander Grad po posiedzeniu Rady Ministrów. Pomoc wyniesie prawie 1,5 mld zł.
tvn24.pl/JJ