Białostocki oddział IPN wysłał do sądu w Olsztynie wniosek o stwierdzenie niezgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego b. dziekana wydziału teologii olsztyńskiego uniwersytetu ks. prof. Cypriana Rogowskiego.
Prowadząca postępowanie lustracyjne prokurator IPN poinformowała, że w skierowanym do sądu wniosku stwierdziła, iż ks. Rogowski w lutym 2008 roku złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne rektorowi Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Ks. Rogowski napisał w nim, że nigdy nie był tajnym i świadomym współpracownikiem bezpieki. – Ja nie napisałam w tym wniosku, że ksiądz Rogowski jest kłamcą lustracyjnym, to musi stwierdzić – lub nie – sąd – zastrzega prokurator IPN.
Ks. prof. Cyprian Rogowski, który do października 2008 był dziekanem wydziału teologii olsztyńskiego uniwersytetu (odszedł ponieważ skończyła mu się kadencja) nie chciał komentować decyzji IPN. Powiedział, że cierpliwie czeka na proces sądowy i jest spokojny o jego wynik. – Oglądałem akta, wiem co w nich jest, stąd mój spokój – powiedział ks. Rogowski.
Ks. prof. Cyprian Rogowski w marcu 2008 wniósł o przeprowadzenie wobec niego postępowania autolustracyjnego po tym, jak współpracę z bezpieką na łamach bezpłatnego olsztyńskiego miesięcznika „Debata” zarzucił mu historyk z olsztyńskiego IPN Paweł Warot.
Historyk twierdził m.in., że Rogowski współpracował z bezpieką przez osiem lat (od 1982 roku) jako TW „Kamil” i był cennym źródłem informacji o życiu warmińskiego kościoła. Motywem współpracy księdza ze Służbą Bezpieczeństwa miała być chęć otrzymywania paszportu na kolejne zagraniczne wyjazdy i kursy językowe. Sąd przychylił się do wniosku księdza, ponieważ uznał, że Rogowski jest osobą publiczną i publicznie został pomówiony o współpracę z organami bezpieczeństwa PRL.
W marcu 2007 r. weszła w życie nowa ustawa lustracyjna, która m.in. zlikwidowała sąd lustracyjny, a orzekanie o prawdziwości oświadczeń lustracyjnych powierzyła sądom okręgowym w całym kraju. W maju 2007 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne 39 zapisów nowego prawa lustracyjnego – m.in. usunął z nowej ustawy zastrzeżenie, że o autolustrację mogą występować tylko osoby, które pełniły przed wejściem w życie ustawy funkcje publiczne w jej rozumieniu.
Warunkiem wszczęcia autolustracji, o czym decyduje sąd okręgowy, jest „publicznie pomówienie” o związki ze służbami PRL. Pod rządami starej ustawy osoby, które nigdy nie pełniły funkcji publicznych, nie mogły oczyścić się z pomówienia o agenturalność przed Sądem Lustracyjnym. Teraz osoby, które nie zgadzają się z zapisami archiwów IPN na swój temat, mają też prawo załączyć do nich własne uzupełnienia, sprostowania, wyjaśnienia oraz dokumenty, ale dane już zawarte w dokumentach IPN „nie ulegają zmianie”.
WP.PL/PK