Sąd znowu przyznał rację byłemu Przewodniczącemu Komisji Weryfikacyjnej Antoniemu Macierewiczowi w kwestii Raportu z likwidacji WSI.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia IX Wydział Grodzki „wobec braku znamion czynu zabronionego” umorzył postępowanie przeciwko Antoniemu Macierewiczowi z powództwa wykładowcy akademickiego WAT Krzysztofa Biernata figurującego w Raporcie z likwidacji WSI (s.137) .
Biernat oskarżył Macierewicza w październiku 2007r. za to, że ówczesny szef SKW rzekomo „poniżył go w opinii publicznej i naraził na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego i pracownika nauki, tj.popełnienie czynu z art.212 &1 i &2kk.”.
Macierewicz miał „zniesławić” Biernata poprzez opublikowanie w dn.16 lutego 2007r. w środkach masowego przekazu (w Internecie) w „Raporcie o działaniach żołnierzy i pracowników WSI oraz wojskowych jednostek organizacyjnych realizujących zadania w zakresie wywiadu i kontrwywiadu przed wejściem w życie ustawy z dnia 9 lipca 2003r. o Wojskowych Służbach Informacyjnych wykraczających poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej” na s.137 następującego fragmentu: „Gdy w połowie 1999r. sprawą polityki finansowej WAT zainteresowały się UKS [Urząd Kontroli Skarbowej- RŻ], Prokuratura Okręgowa w Warszawie oraz Stołeczny Oddział KW WSI, kierownictwo WAT podjęło na uczelni szereg zmian organizacyjnych i personalnych, których zasadniczym celem była próba zatarcia śladów, jakie mogłyby naprowadzić organy ścigania na trop przestępczego procederu z udziałem kierownictwa WAT. Inicjatorem zmian był z-ca Komendanta płk. Łada. Rozwiązano CUP WAT [utworzone w 1996r. Centrum Usługowo- Produkcyjne WAT, które oficjalnie miało się zajmować handlową i marketingową obsługą WAT, a faktycznie wyprowadzało z tej uczelni pieniądze- RŻ] i powołano w to miejsce spółkę CUP WAT S.A. , której formalnymi założycielami byli płk.J. Łada, K. Gilski i R.Puderski, a jej pełnomocnikiem płk Krzysztof Biernat. Prawdopodobnie uległo wówczas zniszczeniu wiele dokumentów dotyczących transakcji prowadzonych z udziałem WAT.”
Sąd uznał, iż Krzysztof Biernat, który wniósł prywatny akt oskarżenia przeciwko byłemu Przewodniczącemu Komisji Weryfikacyjnej za wymienienie jego nazwiska w wyżej przytoczonym kontekście w Raporcie z likwidacji WSI, nie miał do tego podstaw. W ocenie Sądu Macierewicz będąc Przewodniczącym Komisji Weryfikacyjnej działał w ramach ustawowego upoważnienia, stosownie do art.70a ustawy z dnia 9 czerwca 2006r.- Przepisy wprowadzające ustawę o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego. Zdaniem Sądu treść sporządzonego Raportu mieściła się w zakresie kompetencji i uprawnień Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej.
{sidebar id=3}
Na podstawie analizy akt sprawy Sąd uznał, iż w zachowaniu Antoniego Macierewicza nie można się dopatrzeć znamion czynu zabronionego tj. przestępstwa zniesławienia Krzysztofa Biernata. "W ocenie Sądu zawarcie w przedmiotowym Raporcie informacji o określonej treści nie stanowi czynu zabronionego, gdyż wynika z uprawnień, jakie sformułowane są w przepisach rangi ustawowej. Antoni Macierewicz zobowiązany był do sporządzenia tego dokumentu i uczynił to, kierując się wyłącznie wiedzą nabytą w trakcie działań Komisji Weryfikacyjnej oraz w oparciu o materiały zgromadzone przez tę Komisję”– czytamy w uzasadnieniu postanowienia Sądu o umorzeniu sprawy.
„Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej na podstawie art.70c w/w ustawy był niezwłocznie zobowiązany po sporządzeniu przedmiotowego Raportu przekazać go Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Prezesowi Rady Ministrów i wiceprezesom Rady Ministrów, a Prezydent po zasięgnięciu opinii Marszałka Sejmu i Senatu podać Raport do publicznej wiadomości. Myli się zatem oskarżyciel publiczny twierdząc, iż to Antoni Macierewicz dopuścił się opublikowania Raportu w środkach masowego przekazu.” – uzasadnia Sąd odmowę wszczęcia postępowania z powództwa Krzysztofa Biernata oraz obciążenie powoda kosztami postępowania sądowego.
To nie pierwszy wygrany w ostatnim czasie proces przez Macierewicza. W połowie marca br. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Antoni Macierewicz nie musi przepraszać spółki medialnej ITI za słowa, że wojskowe służby specjalne miały swój udział w powstaniu tego koncernu . Były szef SKW nie musi też przepraszać właściciela ITI Jana Wejcherta za słowa o związkach Wejcherta z WSI- orzekł wtedy Sąd i zasądził wypłacenie przez Wejcherta na rzecz Macierewicza tytułem kosztów zastępstwa powodowego 7 tys. złotych.
{sidebar id=4}
Wcześniej Sąd też m.in. orzekł, że Antoni Macierewicz nie musi przepraszać Edmunda Ochni, wymienionego w Raporcie z weryfikacji WSI jako ich agenta zamieszanego w nielegalny handel bronią, ponieważ Ochnio błędnie pozwał Macierewicza jako osobę prywatną. Skoro Raport był dokumentem urzędowym, to wtedy pozwać można tylko organ państwa, a nie osobę fizyczną. Ochnio nie wykazał też przed Sądem, w jaki sposób Raport naruszył jego dobra osobiste i nie wskazał które. Podobnie Sąd przyznał rację b. Przewodniczącemu Komisji Weryfikacyjnej w sprawie z powództwa Marcina Krzyszychy, dziennikarza i b. pracownika Kancelarii Senatu, którego nazwisko znalazło się w raporcie WSI.
28 marca br. identyczny finał przed Sądem Rejonowym dla m. st. Warszawa II (Wydział Karny) znalazł proces wytoczony przez dziennikarza TVN Edwarda Mikołajczyka za umieszczenie jego nazwiska w raporcie z likwidacji WSI. Sąd odrzucił pozew, a w swoim uzasadnieniu stwierdził, że Antoni Macierewicz jako Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej wykonywał ustawę za co nie może być ścigany.
Rita Żebrowska