Atak „Gazety Wyborczej” i PO, która podchwyciła to oskarżenie, wynika najprawdopodobniej z tego, że chodzi o wysłanych na misję żołnierzy SKW spoza Wojskowych Służb Informacyjnych, przełamujących monopol jaki mieli dotąd na tych misjach ludzie z WSI.
Były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, poseł PiS Antoni Macierewicz zapowiedział skierowanie doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, przez „Gazetę Wyborczą” w artykule z dnia 28 marca 2006 r. w którym opublikowano dane umożliwiające identyfikację żołnierzy SKW w Afganistanie.
„GW” zarzuciła żołnierzom SKW, iż umieścili swoje zdjęcia w portalu internetowym „Nasza Klasa pl”. Gazeta jednak pominęła fakt, że te zdjęcia w żaden sposób ani nie informowały ani nie sugerowały związku przedstawionych tam żołnierzy z kontrwywiadem. Były to standardowe fotki, jakie robią sobie żołnierze służący na misjach. Dopiero publikacja „GW”, umożliwiła połączenie wizerunku z funkcją kontrwywiadowczą pełnioną przez tych żołnierzy. Takie właśnie działania, umożliwiające identyfikację są przestępstwem, a nie fakt zrobienia zdjęcia żołnierza, którego funkcja pozostaje nadal utajniona.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że żołnierze kontrwywiadu przebywają wśród innych żołnierzy jako jedni z nich i mają obowiązek zachowywać się jak wszyscy pozostali. Tego wymaga profesjonalizm,
Atak „Gazety Wyborczej” i PO, która podchwyciła to oskarżenie, wynika najprawdopodobniej z tego, że chodzi o wysłanych na misję żołnierzy SKW spoza Wojskowych Służb Informacyjnych . Przełamywali oni monopol jaki dotychczas mieli na tych misjach ludzie WSI.
Antoni Macierewicz w wystąpieniu w tej sprawie podkreślił, że wspomniani żołnierze wykonywali bardzo ważne i niebezpieczne zadania, z których wywiązywali się znakomicie.
(MTW)