Niedawno swoją oficjalną premierę miał film Agnieszki Holland Zielona granica opisujący wydarzenia na granicy z Białorusią, kiedy to Straż Graniczna powstrzymała napływ nielegalnych imigrantów. W filmie pogranicznicy zostali przedstawieni jako czarne charaktery – zdemoralizowani oprawcy pastwiący się nad pokrzywdzonymi „uchodźcami”. Z tezami przedstawianymi przez znaną reżyserkę rozprawił się były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Cały program Pilnujmy Polski z udziałem Antoniego Macierewicza można obejrzeć w serwisie youtube na kanale Telewizji Republika.
Macierewicz: Film Holland jest antypolski i antyeuropejski
Zielona granica przeczy faktom, to wydaje się oczywiste. W sieci można znaleźć fragmenty filmu, w których funkcjonariusze SG doprowadzają do okaleczeń imigrantów. Forsowana jest też teza przedstawiona przez Janinę Ochojską o setkach zabitych zakopanych gdzieś przy granicy.
Ten film jest nie tylko antypolski, ale i antyeuropejski – mówi Macierewicz.
Zdaniem marszałka seniora podważanie konieczności obrony wschodniej granicy RP to zagrożenie nie tylko dla Polski, ale dla całej Unii Europejskiej. Nie wiadomo, czy fala nielegalnych imigrantów przysłanych przez Łukaszenkę zatrzymałaby się na Polsce, czy też rozlałaby się na cały kontynent.
Większość Polaków ma świadomość tego, jak ważne było zatrzymanie naporu nielegalnych imigrantów, dlatego większość widowni jest negatywnie nastawiona do Zielonej Granicy, mimo narzucania przez środowisko filmowe pochlebnej oceny tego filmy. Polacy są zbyt inteligentnym narodem, by dać się nabrać na tę propagandę – pisał na facebooku Macierewicz.
Film jest mocno promowany przez celebrytów powiązanych z totalną opozycją. Występuje w nim np. etatowa aktywistka PO Maja Ostaszewska. Sama Holland występowała w spotach Koalicji Obywatelskiej i Bronisława Komorowskiego w kampaniach wyborczych. Nie ma wątpliwości, że film jest częścią gry politycznej totalnej opozycji.
Zielona granica czy granica absurdu?
Wydaje się jednak, że Agnieszka Holland nieświadomie szkodzi formacji Donalda Tuska. Większość Polaków murem stanęła za Strażą Graniczną podczas kryzysu na granicy. Wszelkie próby nacisku na rząd, by wpuścić nielegalnych imigrantów, były negatywnie przyjmowane przez większość Polaków. Z tego powodu, jeszcze przed premierą Zielonej granicy, film musiał mierzyć się z ogromną krytyką.
Polacy są przeciwni opluwaniu funkcjonariuszy i całego naszego narodu, toteż paszkwil na Straż Graniczną spowoduje jeszcze większy spadek zaufania do środowisk powiązanych z Platformą Obywatelską.
Holland szkodzi też na innych frontach, np. forsuje absurdalne tezy o odebraniu praw wyborczych mężczyznom (sic!). Można powiedzieć, że reżyserka stała się chodzącą antyreklamą środowisk powiązanych z PO, a jej film jest najlepszym dowodem, na to jak niebezpieczna dla Polski jest ta formacja.