Po tym, jak 15 listopada w polskiej wsi Przewodów zginęły dwie osoby w wyniku wybuchu pocisku rakietowego, Niemcy zaproponowały przekazanie Polsce systemu obrony przeciwrakietowej Patriot. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podjął decyzję o umieszczeniu baterii na terytorium Ukrainy. Decyzja ta nie spotkała się z życzliwym przyjęciem Niemców oraz polskiej opozycji. – Możliwe, że to była gra polityczna – ocenił były szef MON Antoni Macierewicz.
Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht oświadczyła, że musi uzyskać zgodę państw NATO. Sekretarz generalny tej organizacji Jens Stoltenberg powiedział, że taka decyzja może zostać podjęta bez konsultacji z Sojuszem. Ten nieprawdziwy argument podniesiony przez Christine Lambrecht poddaje w wątpliwość czyste intencje strony niemieckiej.
Propozycja Niemiec
System Patriot to amerykański system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy średniego zasięgu. Został stworzony z myślą, aby chronić bezpieczeństwo kraju narażonego na atak z powietrza. Po zdarzeniu w Przewodowie, gdzie zginęły dwie osoby, Niemcy wyszły z propozycją przekazania Polsce baterii Patriot i żołnierzy, którzy będą je obsługiwać. Miałoby to zwiększyć bezpieczeństwo Polski.
Atak, który doprowadził do zamordowania dwóch polskich obywateli nie był jedynym incydentem – komentuje sprawę Antoni Macierewicz. – Rosja nasila ataki na rejon przy granicy ukraińsko-polskiej. Dlatego tak ważna była decyzja ministra Błaszczaka, który zadeklarował, że przekażemy Ukrainie otrzymane od Niemców rakiety Patriot. To jest decyzja zapewniająca nam bezpieczeństwo. Jeżeli nie stworzymy linii obronnej na Ukrainie, to znajdziemy się w sytuacji dramatycznej. Trzeba panu ministrowi podziękować, że podjął tak trafną decyzję.
Federacja Rosyjska staje się coraz bardziej agresywna w swoich poczynaniach, co wywołało reakcję Parlamentu Europejskiego, który uznał ten kraj za wspierające terroryzm. Budzi to silną potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa państwom sąsiednim, w tym Polsce.
Czytaj też:
Błaszczak mówi: „Sprawdzam”
Minister Błaszczak powiedział „sprawdzam” do Niemców, którzy od miesięcy deklarują chęć pomocy Ukraińcom. Decyzja o przekazaniu naszym wschodnim sąsiadom Patriotów była weryfikacją stosunku Niemców do rosyjskiej agresji. Co ciekawe natychmiast po tej decyzji, niemiecka minister obrony zaczęła wycofywać się z propozycji przekazania baterii.
Z punktu widzenia wojskowego te rakiety będą najskuteczniej broniły Polski wtedy, gdy zostaną umieszczone na terytorium Ukrainy – potwierdza były szef MON Antoni Macierewicz. – Skuteczna ochrona polskiej granicy jest możliwa wtedy, gdy ustawi się cały ten system obrony przeciwlotniczej kilka lub kilkanaście kilometrów od granicy po stronie ukraińskiej – dodaje.
Nie ulega zatem wątpliwości, że umieszczenie rakiet na wschód od polskiej granicy jest w interesie Polski. A zatem niemiecka minister, która zadeklarowała chęć pomocy Polsce w zapewnieniu bezpieczeństwa, powinna przystać na propozycję ministra Błaszczaka. Zamiast tego wycofuje się z tego pomysłu, zasłaniając się koniecznością uzyskania zgody od NATO. Fałszywość tego „argumentu” obnażył Jens Stoltenberg.
Czytaj też:
Antoni Macierewicz: Parlament Europejski przywrócił sprawę Smoleńska do debaty międzynarodowej
Niemiecki minister: Przyczyniliśmy się do tej wojny
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson mówił na początku wojny, że Niemcy prowadzili prorosyjską politykę po 24 lutego.
Premier Johnson ma rację. Pytanie, czy nadal tak jest – zastanawia się Antoni Macierewicz. – Niemcy deklarują, że to oni najbardziej pomagają Ukrainie, ale fakty przeczą tej propagandzie. Czołgi, które miały zostać dane Polsce, nie zostały przekazane. Armatohaubice, które trafiły na Ukrainę, okazały się sprzętem niemożliwym do użytku. Działalność Niemców jest prorosyjska.
Głosy krytyki wobec postawy Niemców słychać również od nich samych. Minister sprawiedliwość Republiki Federalnej Niemiec Marco Bushmann powiedział, że jego kraj przyłożył rękę do rosyjskiej inwazji:
Stoimy mocno po stronie Ukrainy, ale trzeba powiedzieć jasno: trzymanie się Nord Stream 2 w odpowiedzi na aneksję Krymu było z dzisiejszej perspektywy wkładem Niemiec w wybuch wojny.
Są to mocne słowa, które potwierdzają to, przed czym od lat przestrzegały polskie środowiska niepodległościowe.
Czytaj też:
Melnyk: Powinniście przekazać całą broń świata
Wypowiedź ministra Bushmanna skomentował były ambasador Ukrainy z Berlinie, a obecnie wiceszef MSZ Andrij Melnyk:
Ważne oświadczenie Marco Bushmanna, dziękuję. Ale co z tego wynika, jeśli słusznie twierdzi Pan, że Niemcy ponoszą poprzez politykę akceptacji Kremla współodpowiedzialność za tę agresję ze strony Rosji? – napisał na twitterze kontrowersyjny dyplomata.
Zdaniem Melnyka, Niemcy powinni dostarczyć Ukrainie „całą broń świata”, by zrekompensować wkład w rosyjską inwazję.
Czytaj też:
W co grają Niemcy?
W jakim celu Christine Lambrecht zaproponowała Polsce przekazanie Patriotów? Wydaje się, że niemiecka minister od początku zdawała sobie sprawę z tego, że umieszczenie ich na terytorium RP nie będzie tak skuteczne jak umieszczenie ich na terytorium Ukrainy. Toteż strona niemiecka mogła wykonać pusty gest, nieznacznie podnoszący bezpieczeństwo Polski i w ogóle nie podnoszący bezpieczeństwa Ukrainy, a jednocześnie zyskać na tym PR-owo jako państwo przeciwstawiające się agresji Rosji. Zdaniem Antoniego Macierewicza, Christine Lambrecht od początku nie brała na poważnie pod uwagę przekazania Patriotów Polsce:
Możliwe, że ta propozycja była tylko grą polityczną. Niemiecka minister wysunęła ją bez konsultacji z wojskiem, co pozwala przypuszczać, że nie była to poważna propozycja.
Po co więc w ogóle taka propozycja?
Prawdopodobnie ta fikcyjna propozycja miała na celu danie pretekstu do ataku na rząd ze strony opozycji, czyli formacji proniemieckiej – komentuje Macierewicz.
Czytaj też:
Opozycja przeciwko wsparciu dla Ukrainy
Opozycja totalna – podobnie jak niemiecka minister – udowodniła, że wspiera Ukrainę jedynie w sferze deklaratywnej. Politycy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy jednogłośnie skrytykowali pomysł ministra Błaszczaka. Wiele wskazuje na to, że Donald Tusk i jego poplecznicy sprzeciwiają się pomocy militarnej dla Ukrainy.
Wszystko to obnaża prawdziwą twarz totalnej opozycji, która od lat zarzuca Zjednoczonej Opozycji działanie na korzyść Rosji. Tymczasem to właśnie dzisiejsza opozycja nie przeciwstawiła się budowie gazociągów Nord Stream, a teraz sprzeciwia się przekazaniu Ukrainie rakiet Patriot, tym samym jawnie działając na rzecz terrorystycznej Federacji Rosyjskiej.
Źródło: Telewizja Republika, PAP, Do Rzeczy, Polskie Radio