"Gdybym był posłem, to inicjowałbym nie odwołanie Ewy Sowińskiej, a Katarzyny Hall, bo to ona kompromituje większość rządzącą.(…)Jeśli większość postkomunistyczna w parlamencie zechce odwołać Ewę Sowińską, to będzie oznaczało to koniec tradycji niezrywania kadencji opartej na ślubowaniu.(…) Jedyne zarzuty to takie, że udziela wywiadów mediom katolickim.(…) Jest poddawana publicznemu mobbingowi o niespotykanej dotąd skali."
Mirosław Orzechowski (LPR)