Skandal w TVP. Nie ma bardziej spektakularnego przykładu cenzury politycznej niż zdjęcie zapowiedzianego na 16 stycznia (godz.13:30) dokumentalnego filmu „Więźniarki” reż. Piotra Zarębskiego.
Ten 1,5-godzinny (niemal) dokument był już emitowany w grudniu przez TVP 1. Teraz zapowiedziano jego powtórkę w TVP Polonia. Film, którego tytuł, na użytek telewizji, zmieniono na „Dziewczyny z jednej celi” opowiada o kilku działaczkach „Solidarności”, które na początku stanu wojennego zostały skazane na drakońskie wyroki nawet do 10 lat wiezienia (Ewa Kubasiewicz z Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni). Większość z nich wyemigrowała pod koniec lat 80. W filmie, pod koniec, dają upust swojemu rozczarowaniu: wolna Polska wygląda inaczej niż ta, o którą walczyły i za którą latami siedziały w wiezieniu. Krytycznie mówią o okrągłym stole i porozumieniu z komunistami. Czy to było powodem zdjęcia „Dziewczyn z jednej celi” z emisji?
I czy to nie paradoks, że dzieje się to za prezesury Piotra Farfała, wywodzącego się z – kiedyś – antyestablishmentowego LPR? Teraz nowe władze TVP składają tego typu filmy i inne programy na ołtarzu przetrwania o parę tygodni dłużej. Danina dla „okrągłostołowego” układu objęła, zdaje się, film Zarębskiego. Kosztem telewidzów, kosztem prawdy o najnowszych dziejach Polski.
***
Dziś rozpoczęła się styczniowa sesja Parlamentu Europejskiego. Równie mocnym, co głupim uderzeniem na przywitanie Nowego (europarlamentarnego) Roku 2009 popisał się Daniel Cohn-Bendit (Zieloni). W swym wystąpieniu zamiast o Rosji powiedział o? Związku Radzieckim. Potem przepraszał, ale poczucie, że jest on „hibernatusem”, zahibernowanym w dawnych czasach, nimi żyjącym, wciąż nieodmrożonym – pozostało.
Cohn-Bendit, czyli „Hibernatus”: bawi, tumani, ale już nie straszy.
A swoją drogą: kto i kiedy napisze pracę pod wdzięcznym tytułem: „Wpływ alkoholu na wystąpienia w organach wybieralnych”. Chętnie bym przeczytał – i skonfrontował z rzeczywistością?
***
Oto przykład konsekwencji i przepływu informacji w ramach PO. Sobota, wiceminister Szejnfeld: poprzednie rządy nic nie zrobiły dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, wszystko spadło „na barki” (dosłowny cytat!) obecnej ekipy. Niedziela, wicemarszałek Niesiołowski: należy także podziękować poprzednim rządom, bo również one starały się zapewnić bezpieczeństwo energetyczne…
To się nazywa jasność przekazu. Czyżby to była spójność partyjna ? la PO?
|