Ryszard Kalisz (Lewica) wniósł przed Trybunałem Konstytucyjnym o uznanie za sprzeczne z konstytucją ustaw powołujących oddzielne służby wywiadu i kontrwywiadu wojskowego w miejsce WSI. Przedstawiciel Sejmu Jerzy Kozdroń (PO) popiera skargę SLD. Prok. Wiesław Nocuń uznał przepisy za legalne.
Według Kalisza ustawodawca mógł zlikwidować Wojskowe Służby Informacyjne, ale "nie może to być cel sam w sobie tylko dlatego, że ktoś WSI nie lubił lub miał prawdziwe czy wyimaginowane zastrzeżenia". Powtórzył, że konstytucję łamie usytuowanie nowych służb poza strukturą sił zbrojnych.
Za niekonstytucyjne uznał też nałożenie na b. żołnierzy WSI faktycznego obowiązku samooskarżania się w oświadczeniach dla
Komisji Weryfikacyjnej – bez takich oświadczeń nie mogli dostać etatu w nowych służbach.
Drugi reprezentant skarżących Janusz Zemke (Lewica) poinformował, że do weryfikacji stanęło 2100 b. żołnierzy WSI, a do czwartku zweryfikowano nieco ponad tysiąc osób; ponad 1100 pozostaje do dziś bez decyzji komisji.
Kozdroń zgodził się w imieniu Sejmu z zarzutem łamania konstytucyjnej zasady zakazu samooskarżenia. W pozostałej części
uznał, że zaskarżone przepisy nie są niezgodne z konstytucją. Prokurator Nocuń uznał, że usytuowanie wojskowych służb poza
strukturą sił zbrojnych nie łamie prawa, podobnie jak inne zaskarżone przepisy.
{sidebar id=4}
Nie wiadomo, czy dzisiaj Trybunał ogłosi wyrok w tej sprawie, ponieważ zaplanowano jeszcze zbadanie kolejnej skargi
SLD – na ustawę będącą podstawą publikacji raportu z weryfikacji WSI.
RZ