Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że przegłosowanie kandydatur posłów PiS Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna do hazardowej komisji śledczej oznacza, że „przynajmniej w tym momencie wróciły elementarne standardy państwa demokratycznego i praworządnego”. Rezultat głosowania nazwał sukcesem „polskiej praworządności, a nie konkretnej partii”.
– To nie jest triumf Prawa i Sprawiedliwości. To jest przynajmniej w tym momencie powrót do elementarnych standardów demokracji i praworządności, które zostały naruszone i ciągle są naruszane – zaznaczył. – Jest to wydarzenie dobre. Mam nadzieję, że Platforma wyciągnie z tego wnioski – dodał szef PiS.
J. Kaczyński wyraził nadzieję, że przywrócenie posłów PiS do komisji hazardowej będzie pierwszym krokiem do tego, by komisja zajęła się wyjaśnianiem afery hazardowej i że jej prace będą postępować we właściwym kierunku. Jego zdaniem, przedstawiciel PiS powinien zasiadać w prezydium komisji, bo jest ono niepełne.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że wynik głosowania przywraca wiarę w przyzwoitość w polityce i parlamencie, bo – jak mówił – nie było podstaw, żeby usuwać posłów Kempę i Wassermanna z hazardowej komisji śledczej. Błaszczak zaznaczył, że zarówno Wassermann jak i Kempa są przygotowani, by „z marszu ruszyć do pracy” w komisji. – Mam nadzieję, że w końcu istota afery hazardowej zostanie wykryta, więc dojdzie do zeznań posłów Drzewieckiego i Chlebowskiego, że poseł Schetyna też szybko zostanie przesłuchany i w końcu sprawa przecieku z Kancelarii Premiera i sprawa udziału samego premiera Donalda Tuska, też w końcu zostanie wyjaśniona szybko – powiedział.
Jak mówił rzecznik PiS, poparcie przez większość posłów SLD i PSL powrotu Kempy i Wassermanna do komisji było odzwierciedleniem już wcześniej publicznie wyrażanych przez polityków tych partii opinii na temat bezzasadności wyłączenia z komisji posłów PiS.
Zdaniem Błaszczaka, zgłoszenie przez PiS innych niż Kempa i Wassermann kandydatów do komisji nie zapobiegłoby kolejnym atakom PO na nich. – Dzisiaj zwyciężyła przyzwoitość w polityce. I to nie jest tak, że przyzwoitość ma konkretne barwy polityczne, bo przecież i w PO głosy się podzieliły. Zwyciężyła przyzwoitość po prostu – ocenił.
wp.pl