Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że znaleziono w Odrze mikroorganizmy, które mogą odpowiadać za pomór ryb. Z całą pewnością do uwalniania toksyn przyczyniły się warunki meteorologiczne: susza, wysoka temperatura i niski poziom wody.
Minister klimatu i środowiska – Anna Moskwa – poinformowała, że Instytut Rybactwa Śródlądowego znalazł w próbkach złote algi – mikroorganizmy produkujące toksyny, które zabijają ryby, jednak są nieszkodliwe dla człowieka. W tej chwili trwają badania potwierdzające obecność złotych alg w Odrze. Przyczyną ich pojawienia się w rzece mogła być susza i wysoka temperatura.
Jeszcze przed odnalezieniem złotych alg w Odrze, państwowe Wody Polskie rozpoczęły kontrolę wylotów odprowadzających ścieki do rzek. W pierwszych dniach zlokalizowano 17 tys. urządzeń, które odprowadzały nieczystości bez żadnego uregulowania od strony prawnej. W 282 przypadkach ustalono, że wyloty były nielegalne. Część spraw trafiła na policję, 20 z nich dotyczy nielegalnych wylotów ścieków do Odry.
Przyczyny kryzysu wyjaśniał Tomasz Kowalczyk – profesor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu: Wykryto znaczny wzrost zasolenia oraz pH i zawartości tlenu. To z kolei uruchomiło prawdopodobnie reakcję łańcuchową ekosystemu – produkcję toksyn przez fitoplankton, następnie wtórne uwalnianie toksyn z procesów gnilnych martwych organizmów. To efekt domina. Sytuację niewątpliwie pogorszyły wysoka temperatura oraz bardzo niskie przepływy wywołane suszą, przed którą nie potrafimy się bronić, bo brakuje inwestycji w retencję wody. Ta „fala śmierci” dotarła w rejon Zalewu Szczecińskiego, a być może dotrze do Bałtyku.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska otrzymywał doniesienia o wzroście liczby śniętych ryb już w marcu. Nie podjęto żadnych działań aż do lipca, kiedy to zjawisko osiągnęło niespotykane dotąd rozmiary. W tej chwili nad oczyszczaniem Odry ze śniętych ryb pracuje około 90 strażaków. Wciąż obowiązuje zakaz wchodzenia do rzeki.
Źródło: PAP