Wcześniej krewni ofiar bezskutecznie walczyli przed rosyjskimi sądami o dostęp do dokumentów dotyczących ich bliskich, które są w aktach śledztwa katyńskiego. Wszystkie instancje, w tym rosyjski sąd najwyższy, odmówiły.
Przed rosyjskimi sądami toczy się jeszcze kilka podobnych spraw. We wtorek trybunał w Strasburgu oficjalnie poinformował o „zakomunikowaniu” Rosji skargi Polaków. To już duży sukces, bo większość spraw trybunał odrzuca bez rozpoznania.
Arsenij Roginski zauważył, że „jeśli taką decyzję podjąłby rosyjski sąd, to byłby to krok w przyszłość dla kraju pod nazwą Rosja”.
– Myślę, że mamy przed sobą długą biurokratyczną bitwę – tak z kolei szef Memoriału skomentował wtorkowy apel polsko-rosyjskiej Komisji ds. Trudnych do przywódców Polski i Rosji o zamknięcie sprawy Katynia.
– Zbyt często żyliśmy złudzeniami, licząc na zmianę podejścia na Kremlu do problemu zbrodni katyńskiej – podkreślił.
Apel ten zawarła w komunikacie, wydanym na zakończenie swojego dwudniowego posiedzenia w Moskwie.
Pracom komisji, nazywanej też grupą, współprzewodniczą były minister spraw zagranicznych RP, prof. Adam D. Rotfeld i rektor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), prof. Anatolij Torkunow.
„Uczestnicy grupy, zwracając się do władz obu krajów, uważają za istotne zaktywizowanie wysiłków, zmierzających do należytego wyjaśnienia wszystkich okoliczności oraz zdjęcia z porządku dziennego relacji między obu krajami i społeczeństwami zbrodni katyńskiej, dokonanej przez reżim stalinowski” – głosi komunikat.
Rotfeld podkreślił, że apel ten jest konsekwencją poruszenia, wywołanego – jak to ujął – kuriozalnymi orzeczeniami rosyjskich sądów.
Kolejne posiedzenie komisji odbędzie się w maju.
Polsko-rosyjską Komisję ds. Trudnych reaktywowali w grudniu 2007 roku ministrowie spraw zagranicznych Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow.