Jeśli Gruzja i Ukraina przystąpiłyby do NATO – będzie do miało dla nich "dramatyczne konsekwencje".
Rosyjski ambasador przy NATO Dimitrij Rogozin w wywiadzie opublikowanym w "Der Spiegel" ostrzega Ukrainę, Gruzję, Polskę i Czechy.
Jeśli Gruzja i Ukraina przystąpiłyby do NATO – będzie do miało dla nich "dramatyczne konsekwencje". W przypadku Gruzji może doprowadzić nawet do rozlewu krwi. A członkostwo Ukrainy w NATO zdestabilizuje -zdaniem Rogozina- Europę i podzieli kraj, skoro większość Ukraińców, jak twierdzi rosyjski ambasador, wcale tego nie chce.
Polska i Czechy w przypadku rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej muszą się z kolei liczyć z tym, że Rosja w odpowiedzi skieruje na te cele swoje rakiety.
ZR