Zjawisko patoinfluencerstwa zatacza coraz szersze kręgi. Do niedawna wydawało się, że nieustanne groźby użycia siły i realizacja tych gróźb, to domena niedomagających intelektualnie gwiazd instagrama, którym sterydy, narkotyki i alkohol zabiły szare komórki. To osławione grono powiększyło się o kolejnych patologicznych furiatów, którym zdrowy rozsądek odebrała nienawiść.
Tomasz Lis nawołuje na twitterze do stosowania hitlerowskich praktyk. Ten sam Tomasz Lis przed laty wytoczył proces przeciwko tygodnikowi W Sieci za (jak się okazało proroczą) okładkę, która przedstawiała patodziennikarza w stroju SS-mana.
Tomasz Lis – od dziennikarza do nazisty
O tym, że Tomasz Lis przestał być dziennikarzem wiedzieliśmy już od dawna, choć niektórzy (z samym Lisem na czele) długo okłamywali się że dogmatyczne podążanie za naukami kaznodziei Tuska jest jeszcze osobliwą formą dziennikarstwa. Po 2015 roku Lis był jednak bardziej kimś na wzór aktywisty, którego celem była działalność antykaczystowska. Ponieważ ciężko dla takiej osoby znaleźć miejsce w poważnych mediach, Tomasz Lis aktywniej wziął się za twittera i dopiero wtedy naród mógł się przekonać z jakim bucem ma do czynienia.
Samo chodzenie na manifestacje KOD-u i posługiwanie się hasłem „J***ć PiS” jeszcze uszłoby mu na sucho – uchodzi każdemu (niestety). Problem w tym, że Lis nie zatrzymał się na aktywizmie, a poszedł jeszcze dalej.
Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora – napisał na twitterze Tomasz Lis.
Post został usunięty po fali krytyki jaka wylała się na autora.
8 lat nienawiści
W Roku 1984 Orwella bohaterowie, mieszkańcy totalitarnego państwa, każdego dnia musieli uczestniczyć w seansach „dwóch minut nienawiści”. Polegały one na tym, że przez dwie minuty wyświetlano im filmik z podobizną Emmanuela Goldsteina – wroga publicznego numer jeden, a widzowie krzyczeli w jego stronę obraźliwe hasła. Konto Tomasza Lisa na twitterze to właśnie takie „dwie minuty nienawiści”, tylko że rozciągnięte w czasie, bo trwają już osiem lat, choć i wcześniej Lis nie należał do najbardziej rzetelnych dziennikarzy (mówiąc bardzo eufemistycznie). Dość przypomnieć „spontaniczne” odśpiewanie „Sto lat” dla Donalda Tuska w programie Tomasz Lis na żywo.
Furia nienawistnika Lisa
Dziś Lis i jego mocodawca Tusk głośno sprzeciwiają się komisji, która ma zbadać rosyjskie wpływy w Polsce. O ile były premier zachowuje zimną krew i stara się rozegrać sprawę „z głową”, tak jego etatowy propagandysta traci nad sobą kontrolę. Lis zachowuje się tak, jakby całkowicie stracił grunt pod nogami i wylewa swoją nienawiść na wszystkie strony. Poniżej seria jego tweedów – wszystkie napisane w odstępie godzin:
W Polsce zaczyna śmierdzieć prawdziwą dyktatura. W niedziele będziemy przeciw niej głosowali nogami
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) May 30, 2023
PiS-komuna swą bezczelnością i bezprawnym działaniem doprowadzi wielkie rzesze Polaków do rozpaczy i desperacji. A to zawsze jest groźne.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) May 30, 2023
Patoaktywista Lis najpierw nawołuje do wzięcia udziału w marszu poparcia dla Donalda Tuska, a potem sugeruje uczestnikom, że ich złość może potencjalnie doprowadzić do czego „groźnego”. Poniżej kolejne przykłady języka miłości przedstawiciela samozwańczych wolnych mediów:
Ten szczeniak Muller grożący dziennikarzowi TVN24 pozwem za zadawanie pytań pokazuje, ze mafiozi się rozkręcają. My tez musimy uznać, że skończył się czas miękkiej gry.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) May 30, 2023
Propozycje haseł na niedziele. Najprostsze i oczywiste: DEMOKRACJA, ZWYCIĘŻYMY, WIOSNA NASZA, JESiEŃ NASZA.
Albo mniej grzeczne- Znajdzie się kij na Kaczora ryj. PiS-owcy do MoSKWY. PreCZ z TARGOWICĄ.— Tomasz Lis (@lis_tomasz) May 29, 2023
Tomasz Lis nazwał komisję „bolszewicką”, co jest o tyle ciekawe, że orędownikiem powołania takiej komisji jeszcze do niedawna był Donald Tusk.
Ta bolszewicka komisja to- jak mówi pewien nasz były reprezentant w piłce- truskawka na torcie w systemie tworzonym przez PiS. Trzeba przyznać, że spleśniała.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) May 29, 2023
Co ciekawe Donald Tusk nie reaguje na groźby swojego propagandysty. Lis ma ciche przyzwolenie na nakręcanie nienawiści. Masz Tuska 4 czerwca będzie marszem pełnym prowokacji i pogardy w myśl zasady „kto nie z nami, ten przeciw nam”. Będzie to marsz nienawiści. Z Lisem i Tuskiem na czele.
Czytaj też:
Źródło: twitter