"Planowana przez rząd ustawa reprywatyzacyjna może spowodować lawinę roszczeń o zwrot dawnych majątków ze strony Niemiec" – pisze "Nasz Dziennik". Według gazety projekt ten to nowy punkt zaczepienia dla środowisk roszczeniowych. „Ustawa – czytamy w "Naszym Dzienniku" – może stać się pretekstem do złożenia skargi na państwo polskie do europejskich trybunałów”. W efekcie może się okazać, że zamiast planowanej wypłaty 15% rekompensaty będziemy płacili 100%, lub oddawali domy i działki w naturze. Takiego scenariusza obawia się – jak pisze gazeta – posłanka Prawa i Sprawiedliwości Gabriela Masłowska, która zwróciła się w tej sprawie do premiera Tuska. Zamieszczamy poniżej tekst tej interpelacji.
POSEŁ NA SEJM
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
GABRIELA MASŁOWSKA
Szanowny Pan
Donald Tusk
Premier Rządu
Rzeczpospolitej Polskiej
Panie Premierze,
{sidebar id=2}Na stronach internetowych „Rzeczpospolitej” z dnia 9.04.2008 r. jest Pan cytowany w następujący słowach: „- Chcę podkreślić z całą mocą, że mój Rząd doprowadzi w najbliższych miesiącach do sfinalizowania procesu legislacji, który zakończy bardzo trudny i bolesny problem reprywatyzacji – powiedział Tusk. Dodał, że ustawa reprywatyzacyjna nie będzie miała charakteru narodowego i nie będzie dotyczyła żadnej wybranej grupy. – To będzie ustawa, która będzie obejmowała byłych lub obecnych obywateli polskich, którzy utracili swoje mienie – zaznaczył szef polskiego Rządu.” (http://www.rp.pl/artykul/118303.html).
Co będzie z obywatelami innych państw aniżeli Polska. Po przystąpieniu Polski do Wspólnot i Unii Europejskiej Polskę obowiązuje między innymi art. 12 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który zawiera zakaz dyskryminacji ze względu na przynależność państwową.
Wraz z przystąpieniem Polski do Wspólnot i Unii Europejskiej ze strony niemieckiej pojawiły się żądania i roszczenia odszkodowawcze wobec Polski i obywateli polskich. Najgłośniejszym przykładem jest skierowanie skarg przeciwko Polsce do Trybunału w Strasburgu poprzez Powiernictwo Pruskie.
Sprawa ta ciągle wraca i obciąża polsko-niemieckie stosunki. A że tak jest i będzie, wskazują wystąpienia byłego posła Bundestagu z partii CDU Helmuta Sauera, który jest zarazem przewodniczącymWschodnio- i Środkowoniemieckiego Stowarzyszenia Unia Wypędzonych i Uchodźców CDU/CSU (Ost und Mitteldeutsche Vereinigung Union der Vertriebenen und Flüchtlinge der CDU/CSU). Sauer w swoim wystąpieniu z dnia 2 kwietnia 2007r. (http://www.omv.cdu.de/index.php?option=com_content&task=view&id=97&Itemid=30) nawiązuje do rozmów przeprowadzonych w Warszawie przez przedstawicieli organizacji żydowskich i polskich z Rządem i Marszałkiem Sejmu w sprawie rekompensat za zagrabioną własność podczas II wojny światowej i za czasów panowania komunizmu. Sauer powołuje się m.in. na wypowiedź Israela Singera: „Jeżeli skradziono dom, nie oddaje się tylko okna lub drzwi”. Jest to wyraźna przymiarka ze strony niemieckiej do tzw. ustawy reprywatyzacyjnej, nad którą pracowała nadzwyczajna komisja w Sejmie (http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/strkomnad5?OpenAgent&NRM). Sauer w swoim wystąpieniu wskazuje na fakt, iż w sprawie restytucji pochodzenie etniczne nie powinno odgrywać żadnej roli (ma tutaj na myśli art. 13 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, dalej TWE). W tym kontekście ważny jest również art. 12 TWE, który zawiera zakaz dyskryminacji ze względu na przynależność państwową.
Natomiast w swoim wystąpieniu z 23 kwietnia 2007r. (http://www.omv.cdu.de/index.php?option=com_content&task=view&id=103&Itemid=30) Sauer krytykuje projekt ustawy Senatu RP o potwierdzeniu wygaśnięcia praw rzeczowych na nieruchomościach, które weszły w granice RP po II wojnie światowej oraz zmianie ustawy – przepisy wprowadzające kodeks cywilny oraz ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Sauer stwierdza, że jeżeli Europa na serio podchodzi do praw obywateli i praw człowieka, to tekst tej ustawy nie może się ostać w Europie. Podkreśla także, że jest to próba zacementowania dokonanej niesprawiedliwości poprzez nową niesprawiedliwość. Sauer powołuje się na prawo wspólnotowo-unijne tzw. prawo europejskie. Tak więc przyjdzie się zmierzyć Polsce poza Strasburgiem, gdzie dotarły skargi Powiernictwa Pruskiego Rudiego Pawelki również z Trybunałem Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich tzw. ETS’em w Luksemburgu.
1. Czy Rząd podjął już rozmowy z rządem RFN lub zamierza podjąć takie rozmowy przed sfinalizowaniem procesu legislacji w sprawie ustawy reprywatyzacyjnej, aby zapobiec wyżej przygotowanemu scenariuszowi przez stronę niemiecką? Podkreślam że powyższe wypowiedzi byłego posła Sauera znajdują się na oficjalnej stronie internetowej współrządzącej partii CDU.
2. Czy Rząd zastanawiał się nad całością sprawy reprywatyzacji? Jakie są zalecenia doradców w tej materii? Czy Rząd podziela następujący scenariusz: Niemcy przejmują roszczenia na siebie. Zmieniają np. ustawę o świadczeniach wyrównawczych (Lastenausgleich) i definiują je jako odszkodowania (tym wśród obywateli niemieckich, którym byłoby to za mało, Rząd niemiecki może przekazać np. mieszkania na własność w pustostanach w byłej NRD, które to tereny z tego powodu doczekają się na pewno dużego wzrostu gospodarczego. A na marginesie, państwo niemieckie zaoszczędzi w ten sposób na kosztach wyburzania.). Orzecznictwo niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego mówi o tym, że odszkodowanie nie musi wynosić 100 %, jeżeli nie zezwala na to budżet państwa niemieckiego.
3. Czy polscy prawnicy w ministerstwach i urzędach zajmujący się tą materią są obeznani z orzecznictwem niemieckich sądów, od sądów pierwszej instancji do niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, i czy w rozmowach bilateralnych dotyczących tego tematu zwraca się stronie niemieckiej uwagę na orzecznictwo jej sądów, które może pomóc rozwiązać temat niemieckich roszczeń raz na zawsze? Jeżeli tak, jak wygląda ta argumentacja oraz jakie orzeczenia niemieckich sądów są przywoływane?
4. Czy Rząd wie, że niemieckie orzecznictwo hermetycznie odrzuca roszczenia ofiar drugiej wojny światowej, w tym ofiar
żyjących w Polsce i pochodzących z Polski? Czy polski wymiar sprawiedliwości zna to orzecznictwo? Czy nadaje się ono na wzór w sprawach roszczeń niemieckich obywateli wobec Polski i Polaków?
żyjących w Polsce i pochodzących z Polski? Czy polski wymiar sprawiedliwości zna to orzecznictwo? Czy nadaje się ono na wzór w sprawach roszczeń niemieckich obywateli wobec Polski i Polaków?
5. Czy Rząd zastanawiał się nad najgorszą z możliwości, że ustawa reprywatyzacyjna może być niezgodna z polską konstytucją lub prawem wspólnotowo-unijnym lub naruszać europejską Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, podpisaną w Rzymie 4 listopada 1950 r., i wtedy trzeba będzie wypłacić odszkodowanie w 100 % lub będzie musiała nastąpić restytucja mienia w 100 %? Czy Rząd przeprowadził w tej sprawie symulację kosztów? Jeżeli tak, ile one wynoszą?
6. Czy Rząd zastanawiał się nad rozwiązaniem alternatywnym, tzn. nad zaniechaniem prac nad ustawą reprywatyzacyjną do momentu przejęcia roszczeń wobec Polski przez stronę niemiecką?
Lublin, 9.04.2008