Służby pracują nad oczyszczaniem Odry ze śniętych ryb. W ubiegły poniedziałek żołnierze WOT wyłowili z rzeki10 ton martwych organizmów. Terytorialsi pozostaną na miejscu tak długo, jak będzie to potrzebne.
Wojska Obrony Terytorialnej zaangażowano do pracy przy usuwaniu martwych ryb z Odry. Jak poinformował kpt. Witold Sura z Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej – w kulminacyjnym momencie ok. 230 terytorialsów działało na rzecz oczyszczania rzeki. Na niektórych odcinkach Odry śniętych ryb jest już niewiele, proces ich usuwania powoli dobiega końca. W województwie zachodniopomorskim żołnierze WOT koncentrują się przede wszystkim na monitorowaniu stanu wody i brzegów. Będziemy pracować tak długo, jak będzie trzeba i zakończymy swoje działania wtedy, kiedy zrobimy robotę do końca. A jeżeli zajdzie potrzeba pozostać tam dłużej, to jesteśmy w gotowości – zapowiedział kapitan Sura.
Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej zostali skierowani do pomocy przy oczyszczaniu Odry na wniosek wojewodów. Wspierani są przez Państwową Straż Pożarną i wojska operacyjne: W województwie zachodniopomorskim pomagają nam żołnierze 5. Pułku Inżynieryjnego, z kolei na terenie województwa lubuskiego 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej – dodał kapitan Sura. Jak informował, w szczytowym momencie w ciągu jednego dnia terytorialsi potrafili wyłowić nawet 10 ton śniętych ryb.
Przypomnijmy, że od kilku tygodni w Odrze trwa kryzys z masowym pomorem ryb. Przyczyną prawdopodobnie są „złote algi” – mikroorganizmy, które wydzielają toksyny zabijające zwierzęta wodne. Dla ludzi są one niegroźne. Przyczyną ich pojawienia się w Odrze były prawdopodobnie warunki klimatyczne – wysoka temperatura, susza, niski poziom wody. Obecnie najważniejszym zadaniem jest usuwanie śniętych ryb, ponieważ ograniczają one ilość tleny w rzece i wydzielają toksyny. Te czynniki przyczyniają się do pomoru kolejnych organizmów. Dlatego do tego zadania zaangażowano Wojska Obrony Terytorialnej, które pomagają w zwalczaniu kryzysu na Odrze.
Źródło: PAP