Członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, w tym generał Wojciech Jaruzelski, znów będą dostawać wyższe emerytury. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że obniżenie świadczeń dla tej grupy jest niekonstytucyjne. Zmniejszenie emerytur esbekom uznano zaś za zgodne z ustawą zasadniczą. – Trybunał Konstytucyjny podzielił część naszych argumentów. To jest nasz połowiczny sukces – ocenia Jolanta Szymanek-Deresz I dodała, że wyrok obliguje pokrzywdzonych, by zwrócili się do Strasburga.
– Nie można mówić o pełnej satysfakcji i żadna ze stron tego sporu nie może mieć takiego wrażenia ? mówi. Zaznacza, że wyrok świadczy o bardzo kontrowersyjnym charakterze problemu. – Wyrażamy satysfakcję z połowicznego sukcesu i wydaje nam się, że te pięć zdań odrębnych obliguje osoby, które czują się pokrzywdzone do tego, by dochodzić swoich praw na forum międzynarodowym, czyli w Trybunale Praw Człowieka, oceniła posłanka.
Jej zdaniem, „nie można pozostawić tej sprawy na tym etapie wobec takiej jej kontrowersyjności” – uznała Szymanek-Deresz.
Lewica chciała, by uznać całą ustawę dezubekizacyjną za niezgodną z Konstytucją RP. Ale Trybunał utrzymał większość jej zapisów. Za niekonstytucyjne uznał jedynie przepisy dotyczące emerytur wojskowych dla członków WRON.
Gen. Jaruzelski – sądzony za bezprawne wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. – znów będzie dostawał ponad 8 tys. zł emerytury generalskiej.
Po wejściu w życie ustawy dezubekizacyjnej emerytura członków WRON – administrującej od grudnia 1981 r. do lipca 1983 r. stanem wojennym, złożonej z 22 wyższych wojskowych, część już nie żyje – była naliczana po 0,7 proc. podstawy wymiaru za rok służby w wojsku – począwszy od 8 maja 1945 r. Po zmniejszeniu ich przeciętne świadczenie wynosiło 8 495 zł, po zmniejszeniu – ok. 4 143 zł (brutto).
TK uznał natomiast, że zmniejszenie emerytur funkcjonariuszom służb PRL jest zgodne z konstytucją.
Od początku roku oficerowie cywilnych służb specjalnych PRL dostają niższe świadczenia – obliczane według wskaźnika w wysokości nie 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990 – jak dotychczas, lecz 0,7 proc. (przelicznik zwykłej emerytury to 1,3).
Średnia emerytura b. funkcjonariuszy wynosi teraz 2 351 zł i wciąż jest wyższa niż zwykłego emeryta, który dostaje przeciętnie 1 632 zł.
Po rozpatrzeniu zapytań wobec 194 tys. świadczeniobiorców IPN zapowiadał w 2009 r., że wyższe świadczenia ma stracić ok. 41 tys. osób. Od tego roku obniżono świadczenia ok. 24 tys. świadczeniobiorcom zakładu emerytalno-rentowego MSWiA.
5,7 tys. z nich to wdowy i inni bliscy osób już nieżyjących, a uprawnionych do wyższych świadczeń. W sumie ma je stracić ok. 34 tys. osób pobierających świadczenia z MSWiA (są oni większością osób, które miała objąć ustawa).
7,1 tys. świadczeniobiorców MSWiA odwołało się już do sądów od decyzji o obniżce świadczeń.
W listopadzie 2009 r. prezes IPN Janusz Kurtyka ujawnił, że esbecy, których akta znajdują się w tajnym tzw. zastrzeżonym zbiorze IPN (gdzie są akta aktualne dla bezpieczeństwa państwa), nie stracą wyższych świadczeń, bo IPN nie wolno udzielać ich akt organom emerytalno-rentowym. Chodzi o ok. 2 tys. funkcjonariuszy; trwają działania w celu objęcia ich ustawą. – Trzeba znowelizować ustawę w tym zakresie – powiedział poseł PO Grzegorz Karpiński.
W połowie stycznia TK nie podjął żadnej decyzji, bo sędziowie w ocenie podzielili się pół na pół – w środę dwóch sędziów zmieniło zdanie, dzięki temu możliwe było orzeczenie.
Wyrok jest ostateczny – ustawa dezubekizacyjna będzie nadal obowiązywać, z wyłączeniem przepisów dotyczących emerytur członków WRON. Ci, którzy żyją najprawdopodobniej otrzymają wyrównanie swoich świadczeń, pomniejszonych od stycznia.