W wyniku wybuchów, z gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 do Bałtyku wydobywa się gaz. Do tej pory nie udało się jednoznacznie ustalić, kto odpowiada za wybuchy. Eksperci uważają, że mogła być to operacja Federacji Rosyjskiej.
TVP Nauka przekazuje, że Dania i Szwecja odnotowały do tej pory cztery miejsca wycieku z gazociągów NS 1 i 2, które transportują rosyjski gaz ziemny.
W tym tygodniu odnotowano cztery miejsca wycieku gazu z Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Jak podaja media: wycieki wykryto w pobliżu wyspy Bornholm. Sejsmolodzy z Narodowej Sieci Sejsmologicznej w Szwecji odnotowali w poniedziałek (26 września) dwie podwodne eksplozje zanim stwierdzono wycieki. Uszkodzenie podwodnych instalacji spowodowało emisję metanu – głównego składnika gazu ziemnego.
Sikorski: Dziękujemy, Ameryko!
Oba gazociągi są nieaktywne – Rosja zatrzymała dostawy gazu przez NS1 w sierpniu, natomiast NS2, choć gotowy do użytku, wciąż pozostaje nieaktywny. Badania miejsc wybuchów w tej chwili są niemożliwe, ponieważ gaz wciąż się wydostaje. Na razie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za wybuchy. Padają oskarżenia pod adresem Rosji, jednak według rosyjskiej propagandy za wyciekami gazu stoją Amerykanie. Narrację tę podtrzymuje Radosław Sikorski, który na twitterze skomentował katastrofę ekologiczną na Bałtyku słowami: „Dziękujemy, Ameryko”.
Były minister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL natychmiast został zacytowany przez rosyjskie media. Propagandowa telewizja Ria Novosti na podstawie wpisu Sikorskiego uznała, że Zachód przyznał się do spowodowania wybuchów. Według stacji FOX News powielanie rosyjskiej narracji może wywołać ryzyko konfliktu nuklearnego, ponieważ udział Amerykanów w spowodowanie wycieku gazu oznaczałby, że Stany Zjednoczone atakują rosyjską infrastrukturę, co nie mogłoby obejść się bez reakcji Władimira Putina.
Reakcja na otwarcie Baltic Pipe?
Brytyjski dziennik „Daily Mail” zauważa, że sabotaż, który miał miejsce wczoraj, może mieć związek z uruchomieniem Baltic Pipe, który uniezależnia znaczną część Europy od rosyjskiego gazu: Wybuchy nastąpiły tego samego dnia, w którym Polska, Norwegia i Dania otworzyły nowy gazociąg biegnący pod Bałtykiem, który ma zaopatrywać Europę Środkową i Wschodnią bez zależności od Rosji. Jak powiedział zeszłej nocy jeden z europejskich urzędników, sabotaż mógł być przygotowany jako ostrzeżenie dla Europy, pokazujące że jej infrastruktura jest zagrożona.
O roli Baltic Pipe w uniezależnieniu Europy od Rosji mówił Piotr Naimski w wywiadzie dla RMF FM:
Baltic Pipe uruchomiony jesienią pozwoli zastąpić dostawy z Rosji. To będzie ten moment, kiedy Rosja straci możliwość naciskania na Polskę politycznie poprzez regulowanie dostaw gazu.
Baltic Pipe, inwestycja rozpoczęta przez rząd Zjednoczonej Prawicy, jest solą w oku Putina. Jest to system gazociągów łączących Norwegię, Danię i Polskę o przepustowości 10 miliardów metrów sześciennych rocznie. Otwarcie Baltic Pipe jest symbolem końca rosyjskiej dominacji na rynku energetycznym w Europie.
Skutki dla klimatu
O skutkach wycieku gazu dla TVP mówiła dr hab. Katarzyna Łukawska-Matuszewska z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego: Metan, będący głównym składnikiem gazu ziemnego, naturalnie występuje również w płytkich osadach morskich, gdyż jest produkowany przez mikroorganizmy w trakcie beztlenowego rozkładu materii organicznej. Czasami bardzo płytko, bo już 10-20 cm pod powierzchnią, znajdują się znaczne ilości tego gazu. Okresowo gaz z dna wycieka do kolumny wody, gdzie znaczna jego część ulega utlenieniu, a jakaś część dostaje się do powierzchni morza i dalej do atmosfery. W przypadku wycieku z gazociągu, emisja gazu jest bardzo gwałtowna, gaz wycieka naprawdę szybko. Zatem metan tylko częściowo się utleni, większość zostanie uwolniona do atmosfery. Zwłaszcza, że głębokość na jakiej doszło do wycieku jest stosunkowo niewielka. To dodatkowo ogranicza możliwość utleniania gazu w wodzie. Dlatego nie spodziewałabym się długofalowych skutków wycieku dla środowiska morskiego. Możemy się za to spodziewać lokalnego oddziaływania na organizmy, zwłaszcza ryby czy skorupiaki. Utlenianie metanu prowadzi do obniżenia stężenia tlenu w wodzie, co negatywnie wpływa na organizmy. Dodatkowo sam gaz w wysokim stężeniu może być dla organizmów toksyczny. Emisja metanu z dna prawdopodobnie będzie też mieć wpływ na mikroorganizmy ten gaz metabolizujące – duża dostępność metanu będzie im sprzyjać.
Źródło: PAP, TVP INFO, RMF FM